O dwóch ostatnich meczach w barwach FC Barcelony Robert Lewandowski będzie chciał jak najszybciej zapomnieć. Zarówno w starciu Ligi Mistrzów z Interem Mediolan, jak i w ligowym meczu z Celtą Vigo polski napastnik nie trafił do bramki rywala. Z włoskim zespołem Barca przegrała (0:1), ale z Celtą udało się odnieść zwycięstwo (1:0).
Teraz przed Lewandowskim i Barceloną dwa niezwykle ważne spotkania. Najpierw kataloński klub rywalizować będzie z Interem o przedłużenie nadziei na awans do fazy pucharowej Ligi Mistrzów. Porażka oznaczać będzie katastrofę zarówno pod względem sportowym, jak i finansowym.
Później przyjdzie czas na pierwsze w tym sezonie El Clasico. Na Santiago Bernabeu Barca zmierzy się z odwiecznym rywalem - Realem Madryt. Stawką tego meczu będzie pozycja lidera w La Liga. Zdaniem Jerzego Dudka mecz ten zweryfikuje formę i wartość Lewandowskiego.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ależ to zrobił! Ten film ma ponad 800 tys. wyświetleń
"Drużyna Xaviego postrzegana jest dwojako. Z jednej strony ogrywa słabsze zespoły w La Lidze, z drugiej nie potrafi poradzić sobie w Lidze Mistrzów z Bayernem i Interem. Weryfikacja będzie dotyczyła także Roberta, który w lidze strzela dużo i regularnie, ale na razie ma problem, żeby pokazać swój potencjał w LM" - napisał Dudek.
"Wszyscy czekamy na bramkę Roberta, z pewnością uspokoiłaby wszystkich malkontentów sugerujących, że Polak strzela gole jedynie słabszym zespołom. To oczywiście nie jest prawdą, ale zwolennicy tej teorii straciliby jeden z argumentów" - dodał były piłkarz Realu Madryt.
Jednak zanim nadejdzie mecz z Królewskimi, Barcę czeka rywalizacja z Interem Mediolan. To będą dwa bardzo wymagające spotkania dla Lewandowskiego, który ostatnio jest krytykowany przez ekspertów.
Lewandowski w swoim dorobku ma już dziewięć trafień w La Liga. Szansę na kolejne będzie miał w niedzielę 16 października. Mecz z Realem rozpocznie się o godzinie 16:15, a transmisję przeprowadzi Eleven Sports 1, które dostępne jest także w WP Pilot.
Czytaj także:
To szok! Tak bezradnego Roberta Lewandowskiego dawno nie widzieliśmy! Barcelona znowu liderem
Tak wygląda tabela La Liga po meczu Barcelony