W przerwie między meczami Ligi Mistrzów z Interem Celta Vigo miała być dla Barcelony łatwym rywalem. Po sobotniej skromnej wygranej Realu Madryt Katalończycy w La Liga spadli na 2. miejsce. Stawką potyczki był m.in. powrót drużyny Xaviego na pozycję lidera.
Goście, co dziwić nie może, od początku skupili się na murowaniu swojej bramki. Barcelona szukała szybkiego gola, który w kolejnych minutach dałby gospodarzom większy spokój w konstruowaniu akcji.
Od pierwszych minut gol dla wicemistrzów Hiszpanii wisiał na włosku. Obrona Celty padła po niewiele ponad kwadransie. W 17. minucie błąd popełnił obrońca. Okazji nie zmarnował Pedri, który z bliska wpakował piłkę do siatki gości.
ZOBACZ WIDEO: Jak broni Wojciech Szczęsny w kadrze? "Nie róbmy z niego bohatera"
Po zdobytej bramce Barcelona wciąż miała więcej z gry. Katalończycy nie mieli problemów z przedostawaniem się pod bramkę przyjezdnych. Niestety niezbyt widoczny był Robert Lewandowski. Odcięty od podań Polak nie miał okazji na powiększenie swojego dorobku bramkowego w La Liga.
Celta Vigo szans szukała w nielicznych wyjściach. Gdy jednak gościom udawało się przedostać w okolice pola karnego, dobrze interweniowała obrona lub Marc-Andre ter Stegen.
Druga połowa mogła się rozpocząć sensacyjnie. W 47. minucie Iago Aspas uderzył na bramkę gospodarzy. Ter Stegen nie był w stanie interweniować, piłka jednak minęła cel.
Siedem minut później w końcu pokazał się "Lewy". Strzał Polaka obronił Agustin Marchesin, poprawka Ferrana Torresa nie była skuteczna. Dodatkowo zawodnik był na spalonym. Po chwili znowu musiał wykazać się ter Stegen, który nogami odbił strzał z ostrego kąta Aspasa.
W 69. minucie przez moment cieszyli się goście. Piłka znalazła się w bramce Barcelony, jednak sędzia dostrzegł spalonego i trafienia nie mógł uznać.
Później pod obiema bramkami niewiele się działo. Barcelona wyraźnie myślami była już przy meczu z Interem, a Celty Vigo długo nie było stać na zryw i zdobycie gola dającego punkt.
Dopiero w końcówce przyjezdni po raz kolejny zagrozili gospodarzom. Ter Stegen nie dał się jednak pokonać Aspasowi. Napastnik Celty mógł uciszyć Camp Nou w doliczonym czasie, kiedy jego strzał zatrzymał się na słupku bramki gospodarzy! Po chwil ponownie świetnie zachował się bramkarz Katalończyków broniąc groźną próbę sprzed pola karnego Carlesa Pereza.
Dzięki zwycięstwie Barcelona jest liderem La Liga, a już w kolejną niedzielę przed nami El Clasico na Santiago Bernabeu.
FC Barcelona - Celta Vigo 1:0 (1:0)
1:0 - Pedri 17'
Składy:
FC Barcelona: Marc-Andre ter Stegen - Jordi Alba (85' Eric Garcia), Gerard Pique, Marcos Alonso, Alejandro Balde (77' Sergi Roberto) - Gavi, Sergio Busquets, Pedri (63' Frenkie de Jong) - Raphinha (63' Ousmane Dembele), Robert Lewandowski, Ferran Torres (63' Ansu Fati).
Celta Vigo: Agustin Marchesin - Hugo Mallo (90+3' Oscar Mingueza), Joseph Aidoo, Unai Nunez, Javi Galan - Fran Beltran - Franco Cervi (83' Goncalo Paciencia), Oscar Rodriguez, Gabri Veiga (75' Augusto Solari) - Iago Aspas, Jorgen Strand Larsen (75' Carles Perez).
Żółte kartki: Alba, Busquets (Barcelona) oraz Nunez, Aidoo, Rodriguez (Celta).
Sędzia: Jose Luis Munuera Montero.
Widzów: 81 525.
[multitable table=1497 timetable=10738]Tabela/terminarz[/multitable]
Czytaj także:
Sevilla wciąż zawodzi. Przełamanie Almerii
Pampeluna zdobyta. Osasuna ponownie zawiodła u siebie