Dzięki Robertowi Lewandowskiemu, FC Barcelona ma jeszcze matematyczne szanse na awans do 1/8 finału Ligi Mistrzów. Gdy hiszpańskiej drużynie nie szło w 4. kolejce Ligi Mistrzów, Polak wziął sprawy w swoje ręce i zrobił show na Camp Nou.
Najpierw 34-letni napastnik odnalazł się w polu karnym, wykorzystał zły wykop piłki rywala i trafił do siatki, po raz czwarty w bieżącej edycji Ligi Mistrzów.
Trafienie na 2:2 Polaka spowodowało... wielką radość Sergio Aguero, który gościnnie komentował mecz dla serwisu Star+. Po tym golu Argentyńczyk zaczął powtarzać słowo "vamos Barcelona" ("naprzód, do boju Barcelona" - przy. red.).
ZOBACZ WIDEO: Będzie zmiana selekcjonera? "Mam jedną teorię"
W jego komentarzu można było też usłyszeć gratulacje pod adresem Lewandowskiego. Były piłkarz chciał w ten sposób okazać wsparcie dla Dumy Katalonii, która za wszelką cenę dążyła do zwycięstwa. Ostatecznie mecz skończył się wynikiem 3:3.
Sergio Aguero zakończył karierę po zdiagnozowaniu u niego ciężkiej arytmii. Zaburzenia pracy serca dały się we znaki w pierwszej połowie meczu FC Barcelona z Deportivo Alaves. Był to ostatni występ Argentyńczyka w drużynie z Katalonii, jego pobyt w Barcelonie trwał mniej niż pół roku.
Już wcześniej Aguero bardzo pozytywnie wypowiadał się na temat Lewandowskiego.
- Wszyscy go znają. To napastnik światowego formatu. Potrafi być niewidoczny, a następnie strzelić gola z niczego. Jestem pewien, że Polak zapewni Barcelonie wiele bramek - mówił były piłkarz Blaugrany, cytowany przez dziennik "Marca".
Kolejne spotkanie z udziałem FC Barcelony już w najbliższą niedzielę o 16:15. Drużyna Roberta Lewandowskiego zmierzy się z Realem Madryt. Transmisja w Eleven Sports, dostępnym także w WP Pilot.
Reakcję Aguero zobaczysz TUTAJ.
Zobacz także:
Eder Banega dla WP: Krychowiak jeszcze pomoże Polsce!
Milik radził sie znanego napastnika w sprawie transferu