Piłkarze Rakowa Częstochowa w sobotę rozegrają trzeci mecz na przestrzeni ośmiu dni. - Życie się szybko toczy. Za nami dopiero emocje pucharowe, a już wracamy do rozgrywek ligowych z dobrą energią i atmosferą, bo wygraliśmy kolejny mecz i chcemy kontynuować passę. Gramy u siebie, przed naszymi kibicami i liczymy na kolejny dobry mecz i zwycięstwo. Kolejni zawodnicy wrócili i rozegrali mecz pucharowy. Są w niezłej dyspozycji i to jest pozytywne - powiedział Marek Papszun na przedmeczowej konferencji prasowej.
W sobotę częstochowianie zmierzą Koroną Kielce, która jest na pozycji spadkowej. - Takie drużyny przyjeżdżając do nas czy grając u siebie wyzwalają dodatkowe pokłady energii i cechy wolicjonalne. Korona generalnie jest zespołem twardym, trener Ojrzyński dużą wagę przywiązuje do charakteru zespołu i zawodnicy muszą bardzo mocno pracować - zaznaczył Papszun.
- Spodziewamy się twardej gry ze strony rywala, ale my potrafimy się dostosować do rywala. Drużyna jest na wysokim poziomie i kwestia formy dnia i dyspozycji zawodników. Z takim nastawieniem podchodzimy. Szanujemy tego przeciwnika jak każdego i będziemy chcieli mu się przeciwstawić - dodał.
Początek meczu w Częstochowie w sobotę, 22 października o godzinie 20:00.
Czytaj także:
Nowe problemy Szulczka
Niespodzianka w ścisłej czołówce tabeli
ZOBACZ WIDEO: To on będzie liderem Polaków na mundialu? "To może być czarny koń reprezentacji"