Następcą Kosty Runjaicia na stanowisku trenera Pogoni Szczecin został Jens Gustafsson. Szwed wszedł w "ciasne buty", ponieważ Runjaić od 2017 do 2022 roku zmienił zespół z województwa zachodniopomorskiego z kandydata do spadku z PKO Ekstraklasy w uczestnika europejskich pucharów.
- W tych czasach wszyscy wszystko o sobie wiedzą i nie jesteś w stanie niczego ukryć. W internecie jest mnóstwo informacji, można obserwować mecze oraz treningi. Wcześniejsza praca w Pogoni nie daje trenerowi Runjaiciowi jakiejś przewagi. Wykonał on świetną pracę w Pogoni, a teraz wykonuje znakomitą robotę w Legii - mówi Jens Gustafsson, cytowany przez oficjalną stronę klubu.
Gustafsson ma sporo swoich problemów. Tydzień temu jego drużyna tylko zremisowała 1:1 z Piastem Gliwice w lidze, a we wtorek cudem uniknęła kompromitacji w Fortuna Pucharze Polski. Pogoń odrabiała dwubramkową stratę do trzecioligowego Rekordu Bielsko-Biała i wyeliminowała go dopiero w konkursie rzutów karnych.
ZOBACZ WIDEO: Kiwior sprzedany do Milanu? "Dostałem jasną odpowiedź w tej sprawie"
- Jesteśmy bardzo zadowoleni z awansu. Wystarczy spojrzeć na wyniki innych meczów w Pucharze Polski, żeby przekonać się, że nikt nie ma łatwo. Kluby z niższych lig stawiają faworytom trudne warunki. My wykonaliśmy swoje zadanie - przekonuje Gustafsson, którego drużyna zagra w następnej rundzie pucharu z obrońcą trofeum Rakowem Częstochowa.
Pogoń nie wróciła z Bielska-Białej do Szczecina, a stacjonowała na zgrupowaniu w Uniejowie. O powrót do zdrowia, przed meczem z Legią Warszawa, walczyli Jakub Bartkowski i Pontus Almqvist. Na pewno nie zagrają Gorgon, Kostorz oraz Wawrzynowicz.
- To była słuszna decyzja. Jesteśmy zadowoleni z tego, jak wyglądała nasza praca na mini zgrupowaniu. Równie ważna była regeneracja po wycieńczających 120 minutach w pucharze. Pracowaliśmy tak, żeby jak najlepiej przygotować się do spotkania z Legią - zapowiada Gustafsson.
Początek starcia przy Łazienkowskiej w sobotę o godzinie 17:30.
Czytaj także: Wielka ulga Pogoni. Uniknęła kompromitacji w szalonym meczu
Czytaj także: Zaskakująca postawa trenera Pogoni, choć kompromitacja była blisko