Zachwyty w Niemczech nad Polakiem. "Zameldował się już definitywnie"

Jakub Kamiński świetnie radzi sobie w VfL Wolfsburg. - Zameldował się już definitywnie. Przez tego ważnego gola niemiecki futbol ma go na oku - mówi WP tamtejszy dziennikarz Leonard Hartmann.

Arkadiusz Dudziak
Arkadiusz Dudziak
Jakub Kamiński Getty Images / Cathrin Mueller / Na zdjęciu: Jakub Kamiński
Wielu polskich piłkarzy po odejściu z PKO Ekstraklasy do jednej z czołowych pięciu lig europejskich przepada w odmętach dużych klubów, nie mogąc się przebić nawet do szerokiego składu. Ale nie Jakub Kamiński. 20-latek coraz lepiej zadomawia się w Bundeslidze i przyciąga uwagę tamtejszych mediów.

Gol na przełamanie

Polak był jednym z bohaterów letniego okienka transferowego w Niemczech. 20-latka VfL Wolfsburg kupił za 10 milionów euro, więc miano wobec pomocnika duże oczekiwania. I Kamiński je zaczyna spełniać bardzo szybko.

W początkowych meczach sezonu pomocnik raczej pełnił rolę zmiennika, który może odmienić losy spotkania. W ostatnich czterech meczach wychodził jednak w podstawowym składzie. A we wtorek odpłacił się za zaufanie, zdobywając decydującą bramkę przeciwko Eintrachtowi Brunszwik, która dała jego klubowi awans do dalszej fazy Pucharu Niemiec.

ZOBACZ WIDEO: Kiwior sprzedany do Milanu? "Dostałem jasną odpowiedź w tej sprawie"

- Po tym trafieniu mam nadzieję, że zameldował się już definitywnie. Przez tego ważnego gola niemiecki futbol ma go na oku. Oczekiwania wobec niego są wysokie po transferze, który wynosił 10 milionów euro. Teraz ma dobrą szansę i argumenty po swojej stronie, by grać od początku - mówi Leonard Hartmann, dziennikarz niemieckiego "Wolfsburger Nachrichten".

- Jakub coraz lepiej adaptuje wszystkie potrzebne rzeczy dla jego nowego wyzwania. Jest z niego świetny chłopak. Brał pod uwagę to, co jego koledzy z zespołu robią, jak się zachowują na boisku i poza nim - dodaje.

Wywalczenie miejsca w składzie klubu Bundesligi powinno ostatecznie przekonać Czesława Michniewicza, by zabrał Kamińskiego na mistrzostwa świata w Katarze. Zwłaszcza, że pomocnicy reprezentacji Polski, nawet część z tych, którzy znajdują się w podstawowym składzie, nie grzeszą formą.

Miejsce nie powala

Przed startem rozgrywek otwarcie mówiono o tym, że ekipa z Wolfsburga ma walczyć o miejsce w europejskich pucharach. Początek jednak na to nie wskazuje. VfL na inaugurację zaliczył pięć meczów bez zwycięstwa i dopiero niedawno wygrzebał się ze strefy spadkowej. Obecnie zajmuje 13. miejsce w tabeli. Jakie są tego przyczyny?

- Mają problemy by odnaleźć się - trener i drużyna. Teraz bardziej widać, jak szkoleniowiec chce, by jego gracze się zachowywali. Pierwsze mecze były procesem badania się nawzajem, teraz to wygląda lepiej - ocenia niemiecki dziennikarz.

- Nie sądzę, że Wolfsburg skończy wyżej niż na ósmym miejscu. Drużyna jest młoda i potrzebuje się uczyć. Może w przyszłym sezonie ekipa będzie bardziej doświadczona i z tego powodu automatycznie lepsza - kończy Leonard Hartmann.

Arkadiusz Dudziak, dziennikarz WP SportoweFakty

Czytaj więcej:
To nieprawdopodobne, co robi Lewandowski. Tak wygląda klasyfikacja strzelców La Liga
Hiszpański dziennikarz wyłapał, co Lewandowski krzyczał po golu

Oglądaj rozgrywki Pucharu Niemiec DFB-Pokal na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)

Czy Jakub Kamiński powinien grać w podstawowej "11" kadry Polski?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×