W minioną sobotę Pogoń Szczecin zremisowała po raz drugi z rzędu, a zakończone wynikiem 1:1 mecze z Piastem Gliwice i Legią Warszawa poprzedziła wstydliwa porażka 2:4 ze Stalą Mielec. Portowcy są na piątym miejscu w tabeli PKO Ekstraklasy i co prawda do wicelidera tracą tylko trzy punkty, ale już do lidera Rakowa Częstochowa dziewięć punktów.
- Remisy nas nie zadowalają, ponieważ kolejne zepchną nas nisko w tabeli. Wszystko w futbolu sprowadza się do wygrywania. Musimy poprawić się w porównaniu z pierwszą połową w meczu z Legią. To nie był futbol, który chcę oglądać ja i fani. Gdybyśmy tak grali do końca rundy, to byłbym bardzo rozczarowany - mówi Jens Gustafsson na konferencji prasowej.
Pogoń ani nie bryluje w lidze pod względem bramkostrzelności, ani nie gra solidnie w obronie. Ostatnie czyste konto zachowała 27 sierpnia w wygranym 3:0 meczu z KGHM Zagłębiem Lubin. Dlatego Jens Gustafsson został zapytany, co chce poprawić w czterech spotkaniach pozostałych do końca rundy jesiennej.
ZOBACZ WIDEO: Dlatego Rafała Gikiewicza nie ma w kadrze. "Irytował"
- O takim pytaniu mówi się w Szwecji "pytanie za 10 tysięcy koron". Nigdy nie wiemy, czy lepiej jest dobrze strzelać czy dobrze bronić. Powinniśmy pracować nad oboma aspektami. Musimy podejmować właściwe decyzje przed polem karnym własnym i przeciwnika. Jestem pewny, że w końcu przyjdzie mecz, w którym strzelimy kilka goli, a nie stracimy żadnego - zapewnia Gustafsson.
Najbliższa okazja do poprawienia sytuacji Pogoni będzie w meczu na wyjeździe z Miedzią Legnica. Rozpocznie się on w piątek o godzinie 18. Szwed zapowiedział powrót po urazie Pawła Stolarskiego i przypomniał o pauzie Wahana Biczachczjana z powodu kartek. Pod znakiem zapytania stoi gotowość kontuzjowanego Pontusa Almqvista.
- Miedź ma spore problemy. Po zmianie trenera zmieniła się też nieco organizacja gry zespołu. Obejrzeliśmy ostatni mecz legniczan, w którym pomimo porażki, pokazali się dobrze. Nie czeka na nas łatwy mecz. Dlatego musimy od początku zagrać tak jak w drugiej połowie przeciwko Legii. Nie pójdę na żaden kompromis. Mamy jako drużyna pokazywać, że cieszy nas gra w piłkę nożną - wylicza szkoleniowiec.
Gustafsson nie zdradził, czy w Legnicy wystawi Dantego Stipicę czy podstawowego ostatnio bramkarza Bartosza Klebaniuka. - Obserwuję obu. Nie chcę, żeby Bartek odleciał w niebiosa. Podejrzewam, że po meczu z Legią, Klebaniuk ma wielu nowych przyjaciół, ale on musi być ciągle skoncentrowany na pracy - zaznacza Gustafsson.
Czytaj także: Legia Warszawa ma czego żałować. To ona podała tlen Pogoni
Czytaj także: Perfekcyjnie przymierzył. Efektowny gol w PKO Ekstraklasie