W niedzielę Łukasz Fabiański nie zatrzymał piłkarzy Manchesteru United na Old Trafford. Bramkarz West Ham United nabawił się kontuzji przy próbie interwencji w 34. minucie, ale pozostał na placu gry. Chwilę później były kadrowicz skapitulował po strzale głową Marcusa Rashforda.
Niestety, w drugiej połowie Fabiański nie pojawił się na murawie. Po kwadransie przerwy Alphonse Areola zastąpił byłego reprezentanta Polski, natomiast wynik spotkania już się nie zmienił.
37-latek czeka na diagnozę klubowych lekarzy. Prognozy Davida Moyesa nie brzmiały jednak zbyt optymistycznie. - Nie wiemy, co się dokładnie stało. Wiem, że po prostu boli go kolano. Wiedzieliśmy, że musimy wykorzystać zmianę w przerwie - stwierdził menadżer "Młotów" na konferencji prasowej.
Jeśli chodzi o rozgrywki Premier League, Moyes konsekwentnie stawiał na bardziej doświadczonego Fabiańskiego. Z kolei Areola otrzymywał swoje szanse w Lidze Konferencji Europy. Przed przerwą reprezentacyjną West Ham United rozegra cztery spotkania.
Czytaj także:
Rewelacyjny finisz Unionu Berlin. Lider Bundesligi nie daje się dopaść
Kto w miejsce Ojrzyńskiego? Niespodziewany kandydat na trenera Korony
ZOBACZ WIDEO: Dlatego Rafała Gikiewicza nie ma w kadrze. "Irytował"