Tylko 31 minut na boisku przebywał Robert Lewandowski w meczu 14. kolejki La Liga z Osasuną Pampeluna. Piłkarz FC Barcelony w tak krótkim czasie obejrzał dwie żółte kartki - pierwszą już w 11. minucie, drugą 20 minut później.
Choć "Lewy" nie mógł pogodzić się z decyzją arbitra, nie ma wątpliwości, że była ona słuszna. W ten sposób napastnik osłabił swoją drużynę, która we wtorek już od szóstej minuty musiała odrabiać straty.
Ale to nie wszystko. Lewandowski nie będzie mógł zagrać też w kolejnym meczu ligowym FC Barcelony. Ten - ze względu na przerwę na mistrzostwa świata - odbędzie się dopiero 31 grudnia 2022 roku. Będzie jednak niezwykle ważny - "Dumę Katalonii" czekają wtedy derby z Espanyolem Barcelona.
Kibice FC Barcelony z pewnością nie będą z tego zadowoleni, tym bardziej, że derby rozegrane zostaną na Camp Nou. Złośliwi powiedzą, że z takiego obrotu spraw ucieszy się tylko Anna Lewandowska, która w sylwestra będzie mogła spędzić więcej czasu z mężem.
Napastnik zakończył rundę jesienną z 13 bramkami w La Liga. Z dużą przewagą przewodzi klasyfikacji strzelców.
Czytaj także:
- Lewandowski z czerwoną kartką! Zobacz, co zrobił
- To pokazał Robert Lewandowski. Były sędzia wyjaśnia, co oznacza ten gest
ZOBACZ WIDEO: Lewandowski rozczarowany Barceloną? "Jest wręcz przeciwnie!"