Na kilka minut gra została przerwana z powodu "racowiska" kibiców Wisły Kraków. Rywalizacja była niemożliwa nie tylko z powodu gęstego dymu, ale przede wszystkim z powodu niebezpieczeństwa stworzonego przez osoby wspierające Białą Gwiazdę.
Odpalona pirotechnika zaczęła lądować na boisku, a jeden z piłkarzy musiał uciekać przed racą. Nie były to bezpieczne warunki do grania w piłkę.
Konfrontacja Motoru z pierwszoligowcem wywołała duże zainteresowanie w Lublinie. Podopieczni Goncalo Feio mierzą się z utytułowanym przeciwnikiem. Również kibice gospodarzy odpalili dwukrotnie pirotechnikę i bawili się wyrzutniami.
Dlatego zarówno gospodarze, jak i goście mogą spodziewać się kar od Polskiego Związku Piłki Nożnej.
pic.twitter.com/qE79Dz8ePy
— Szymon Janczyk (sz_janczyk) November 9, 2022
Czytaj także: Motor Lublin idzie w górę. Duże emocje w meczu eWinner II ligi
Czytaj także: Podwójny pościg najlepszego strzelca eWinner II ligi
ZOBACZ WIDEO: Czy Raków jest już mistrzem? "Nie, ale jeden rywal mu odpadł"