Kibice z niecierpliwością czekają na pierwsze spotkania Mistrzostw Świata 2022. Start mundialu już 20 listopada, a na otwarcie zmierzą się Katar i Ekwador. Reprezentacja Polski grę rozpocznie dwa dni później starciem z Meksykiem (początek o godzinie 17:00).
Na co stać Biało-Czerwonych? Celem minimum jest wyjście z grupy, w której oprócz Meksyku, zagrają także z Arabią Saudyjską oraz Argentyną. Odpadnięcie po trzech spotkaniach byłoby dużym rozczarowaniem. Były selekcjoner Antoni Piechniczek wierzy jednak, że piłkarze dostarczą nam dużo radości.
- To jest niewiadoma. Jak dobrze pójdzie to stać ich na to, żeby dojść do półfinału. Przy hurraoptymizmie możemy zostać mistrzami świata - zaskoczył były szkoleniowiec, który z kadrą w 1982 roku zajął trzecie miejsce na mundialu w Hiszpanii.
- Nie należę do trenerów, którzy jak jadą na imprezę, to mówią, że jadą po mistrza. Tak może mówić szarlatan. Trzeba w tym wszystkim pokory i powiedzenia sobie, że przeciwnicy są nie gorsi od nas i też mają prawo stwierdzić, że zostaną mistrzami świata. Wymagania mam duże, jeżeli chodzi o wyjście z grupy, o to, żeby nie skończyć turnieju na trzech meczach - dodał Piechniczek.
Transmisje z meczów mistrzostw świata dostępne będą na antenach TVP, a także w Pilot WP.
Czytaj także:
Skandal i afera w Pucharze Polski. Piłkarze nagle zeszli z boiska
Co to była za akcja! Piękna asysta Piątka [WIDEO]
ZOBACZ WIDEO: Zawieszenie Świerczoka. "Został potraktowany okrutnie"