W ostatniej chwili do grona największych nieobecnych mundialu 2022 w Katarze dołączył Karim Benzema. Napastnik "Trójkolorowych" ostatni mecz rozegrał 2 listopada i pauzował przez kilkanaście dni. Gdy w końcu wziął udział w sobotnim treningu reprezentacji, okazało się, że na powrót było za wcześnie. Kontuzja mięśniowa wyeliminowała go z turnieju.
Didier Deschamps mógł próbować go zastąpić zawodnikiem, który pierwotnie nie znalazł się w kadrze Francji, ale wybrał inaczej. Uznał, że jego drużyna poradzi sobie bez dodatkowego gracza. W związku z tym "Trójkolorowi" będą musieli sobie radzić w 25-osobowym składzie.
To o tyle zaskakujące, że sam Benzema napisał w wydanym oświadczeniu: "Trzeba ustąpić miejsca w składzie komuś, kto pomoże drużynie w rozegraniu dobrego mundialu". Koniec końców jego miejsce pozostanie jednak wolne.
ZOBACZ WIDEO: Niepokojące informacje przed mundialem. "Część zawodników może mieć problem"
Brak Benzemy to olbrzymie osłabienie reprezentacji Francji. Dopiero po raz trzeci w historii zdobywca Złotej Piłki nie wystąpi w Mistrzostwach Świata.
Pewnym pocieszeniem jest za to informacja o stanie zdrowia Raphaela Varane'a Stoper reprezentacji Francji wrócił do pełni sił i będzie gotowy już na pierwszy mecz.
Francuzi do rywalizacji przystąpią we wtorek. Pierwszymi przeciwnikami obrońców tytułu będą Australijczycy.
Zobacz także:
FIFA przyjęła pieniądze skąpane w ukraińskiej krwi