"Łukasz Fabiański dziwacznie twierdzi, że Polska 'ma szanse na zwycięstwo' w mistrzostwach świata, choć nie jest 'wielkim faworytem' w Katarze" - to tytuł artykułu, jaki opublikował w niedzielę "Daily Mail".
Słowa byłego bramkarza reprezentacji Polski wywołały poruszenie w Anglii. Wydaje się jednak, że wypowiedź została lekko "podkręcona". Fabiański na początku podkreślił, jak ważne będzie pierwsze spotkanie z Meksykiem (22 listopada, godz. 17.00).
- Zawsze chodzi o pierwszy mecz. Nie chcesz grać drugiego pod presją, bo tylko dwa zespoły - nie tak jak na Euro - wychodzą z grupy. W Polsce, a także w moich oczach, widzimy pierwszy mecz z Meksykiem jako ten główny, który zadecyduje o tym, czy drugie spotkanie może być dla nas tym o wyjście z grupy - rozpoczął Fabiański rozmowę z "Daily Mail".
Później zaś 37-letni golkiper powiedział, co może wydarzyć się w kolejnej fazie turnieju.
- Gdy już zakwalifikujesz się do fazy pucharowej, możesz trafić na wielkich przeciwników, ale wielkie turnieje mają to do siebie, że tak naprawdę nigdy nic nie wiadomo. Wielki faworyt nie zawsze zwycięża. Zawsze istnieje poczucie, że mniejszy zespół ma szansę wygrać - dodał Fabiański.
ZOBACZ WIDEO: Tak wyglądają kulisy. Były reprezentant Polski ujawnia
Jak widać, nie pada wprost hasło: "Polska ma szansę wygrać mundial". Nie mamy jednak nic przeciwko temu, by słowa Fabiańskiego okazały się swoistym proroctwem.
Na MŚ 2022 reprezentacja Polski zagra w grupie C. Po wspomnianym meczu z Meksykiem zmierzy się z Arabią Saudyjską (26 listopada, godz. 14.00) oraz z faworytem, grupy Argentyną (30 listopada, godz. 20.00).
Przypomnijmy, że Łukasz Fabiański - 57-krotny reprezentant Polski - dwa razy brał udział w MŚ. W 2006 r. w Niemczech nie wystąpił ani razu, zaś w 2018 r. w Rosji zagrał w ostatnim spotkaniu grupowym z Japonią (1:0). 8 sierpnia 2021 r. zakończył reprezentacyjną karierę i skupił się na występach w klubie (West Ham United).
Czytaj także: Wszystko jasne! Poznaliśmy sędziów meczu Polski z Meksykiem
Czytaj także: Te liczby nie kłamią. "Polska" grupa jedną ze słabszych na mundialu w Katarze