Poniedziałek w La Liga: Villa kontuzjowany

David Villa przewodzi w klasyfikacji strzelców Primera Division z sześcioma trafieniami. Piłkarz Valencii doznał jednak ostatnio kontuzji i nie zagra najprawdopodobniej przez ok. 2 tygodnie. W związku z przerwą na mecze reprezentacji powinien jednak pojawić się już w następnej kolejce na starcie z FC Barceloną. Katalończycy z kolei wyrównali swoje najlepsze osiągnięcie ilości kolejnych zwycięstw na inaugurację sezonu.

Młodzian na oku Barcy

Mario Fernandes jest jednym z piłkarzy młodego pokolenia, o którego już toczą bój największe kluby w Europie. Zawodnik Gremio Porto Alegre znalazł się na celowniku FC Barcelony, Realu Madryt, Manchesteru City, Juventusu Turyn i Interu Mediolan.

Poważne zainteresowanie wykazują właśnie Katalończycy, którzy jednak mają solidnych przeciwników. Najpoważniejszym konkurentem wydaje się być ekipa City, która prowadzi już pierwsze rozmowy z przedstawicielami brazylijskiego klubu.

Villa nie zagra przez 2 tygodnie

W niedzielnym spotkaniu Racingu Santander z Valencią meczu nie dokończył David Villa, który najprawdopodobniej będzie niezdolny do gry przez najbliższe dwa tygodnie. Na szczęście dla "Nietoperzy" będzie teraz przerwa na mecze reprezentacji, więc napastnik nie pomoże jedynie Hiszpanii, która awans ma już zapewniony.

Villa opuścił poniedziałkowy trening i zmaga się z bólem mięśnia dwugłowego. W najbliższym tygodniu reprezentacja zmierzy się z Armenią i Bośnią.

Kaka mógł grać w Sevilli

Poniedziałkowa prasa hiszpańska rozpływa się nad zwycięstwem w hicie kolejki Sevilli, która zatrzymała galaktyczny Real i zasłużenie zgarnęła komplet oczek. Co ciekawe dyrektor sportowy klubu - Monchi twierdzi, że Andaluzyjczycy mogli pozyskać Kakę 6 lat temu.

Skauci Sevilli obserwowali pomocnika, kiedy ten grał jeszcze w Sao Paulo. Później jednak gwiazda Brazylijczyka zaczęła świecić jasnym blaskiem, a hiszpańska drużyna nie miała szans na rywalizację z innymi europejskimi gigantami.

Świetny start Barcelony

Piłkarze FC Barcelony po świetnym ostatnim sezonie nie mają zamiaru spocząć na laurach. Po 6. kolejkach Primera Division są jedyną ekipą, która jeszcze nie straciła punktu. W niedzielę polegli pierwszy raz gracze Realu Madryt.

Do tej pory "Blaugrana" jedynie 3-krotnie wygrywała 6 pierwszych spotkań na inaugurację ligi - w sezonach 1929-30, 1990-91 oraz 1997-98. Teraz ich celem jest wyrównanie rekordu Realu Madryt, który w 1968 roku wygrali 9 kolejnych meczów na starcie rozgrywek.

Komentarze (0)