Mogłoby się wydawać, że impreza w tak bogatym kraju jak Katar będzie dla fanów piłki nożnej okazją do zobaczenia "miast przyszłości". Ta bańka jednak szybko prysła. Okazało się, że nawet takie miejsca, które nie muszą liczyć się z żadnymi kosztami nie potrafią poradzić sobie z nagłym napływem fanów.
Dramatycznymi historiami przed całym światem podzielili się Australijczycy rozmawiający z "Daily Mail". Okazuje się, że wioski przygotowane specjalnie dla kibiców, aby ci mieli gdzie spać oraz przebywać pomiędzy spotkaniami nie radzą sobie z natłokiem fanów z całego świata.
Kolejki do recepcji są ogromne i trzeba być gotowym na kilka godzin stania. Następnie kilka godzin zajmuje czekanie na przygotowanie pokoju. Jakby tego było mało, same pokoje mają wołać o pomstę do nieba.
ZOBACZ WIDEO: "Nie zdają sobie z tego sprawy". Tak wyglądają kulisy piłkarskiej szatni
Już nawet nie chodzi o brak luksusów, a o poważne usterki techniczne, które mają być nagminne. Australijczycy donieśli, że największe problemy dotyczą braku ciepłej wody, awarii kanalizacji, przeciekającej armatury czy niewydolnej klimatyzacji. Co więcej, nie jest to problem wyłącznie jednej wioski, a przynajmniej kilku.
"Szczerze mówiąc nie wiem co robić. Rozważamy sprzedaż biletów i wcześniejszy wyjazd, ale wydaje mi się, że mamy niewielkie szanse na zwrot kosztów niewykorzystanego zakwaterowania" - przekazał fan z Antypodów.
Brytyjskie media przytaczają dużo więcej dramatycznych historii. Kibice obecni w Katarze mają porównywać tamtejszą bazę noclegową do tego, co można zobaczyć w wioskach uchodźców. Z pewnością nie jest to najlepsza wizytówka bogatego kraju gospodarza mundialu w 2022 roku.
Natomiast jeżeli chodzi o reprezentację Australii to na mistrzostwach świata wystąpi jeszcze w przynajmniej dwóch meczach. Pierwszy z nich już w sobotę, 26 listopada, o godzinie 11:00. W tym terminie drużyna z Antypodów podejmie Tunezję. Natomiast grupowe zmagania zakończą meczem z Danią w środę, 30 listopada, o godzinie 16:00.
Zobacz także: Mocna opinia o reprezentacji Kataru
Zobacz także: Dramat gwiazdy mundialu