Ależ kontra. Tak Australijczycy wywalczyli awans [WIDEO]

Były reprezentant nie mydli oczu. "Lewandowski zostanie sam"

W grupie D przed ostatnią kolejką sytuacja była ekstremalnie ciekawa. Jedynie Francuzi mieli zapewniony awans do 1/8 finału MŚ w Katarze. O miejsce w szesnastce walczyły reprezentacje Australii, Tunezji oraz Danii.

I najtrudniejsze zadanie mieli piłkarze z Afryki. Ci mierzyli się z Francją. Trener Trójkolorowych zdecydował się posłać do gry w większości drugi skład i Tunezyjczycy to wykorzystali. Na początku drugiej połowy strzelili bramkę.

To bardzo komplikowało sytuację reprezentacji Australii. Tym do awansu nie wystarczał już remis z Duńczykami. Odpowiedzieli jednak błyskawicznie i to w najlepszy możliwy sposób.

ZOBACZ WIDEO: Nowa gwiazda światowego futbolu. Ekspert porównał go do Lewandowskiego

W 60. minucie meczu zawodnicy z Antypodów wyszli z szybką kontrą. Riley McGree podał do Mathew Leckiego. Ten miał przebiegł z piłka kilkadziesiąt metrów i miał przy sobie tylko jednego obrońcę Duńczyków. Ograł go i precyzyjnym strzałem umieścił piłkę w siatce.

- Musiał kończyć sam, wiedział doskonale, że nie ma pomocy. Nie stracił jednak zimnej krwi - powiedzieli komentatorzy TVP Sport. Wideo z akcji możesz zobaczyć poniżej.

Czytaj więcej:
Słowo, które brzmi jak wyrok. Odkrywamy system, który stoi za wyzyskiem ludzi w Katarze