Czesław Michniewicz odpiera krytykę. "Zasłużyliśmy na nagrodę"
- W fazie grupowej broniliśmy dobrze i w nagrodę zagramy z Francją - mówi Czesław Michniewicz. Selekcjoner kadry dodaje, że w niedzielę nasza kadra zagra inaczej niż do tej pory.
Trener po raz koleiny odpierał zarzuty o słaby styl gry reprezentacji. - Ci, którzy nie grali w defensywie, już siedzą w domach. Taka była nasza taktyka na wyjście z grupy - mówi Czesław Michniewicz nawiązując do przykładów drużyn z Niemiec, Danii czy Belgii. - Mecz z Arabią zagraliśmy w ofensywie całkiem udanie. W spotkaniu z Argentyną przeciwnik nam na to nie pozwolił - tłumaczy. - Jedyna statystyka, którą uznaje, to wynik i miejsce w tabeli. Na inne nie zwracam uwagi - zapiera się selekcjoner.
Michniewicz sugeruje, że Polacy zagrają z Francją inaczej, odważniej. - Na błędy przeciwnika trzeba zapracować, ale jeżeli nie będziemy wywierali presji, to Francuzi nie będą ich popełniać - opowiada. - Ten mecz będzie zupełnie inny niż nasze wcześniejsze spotkania. Musimy odciąć się od tego, co było w grupie - mówi. - Teraz chcemy grać inaczej. Ranga tego spotkania jest wysoka, ale my się nie boimy - twierdzi.
"Zagramy inaczej"
Selekcjoner ma świadomość, że jest pod dużą presją i nie ma wielu zwolenników. - Przyzwyczaiłem się do krytyki. Wcześniej też miałem z nią do czynienia, ale może nie aż tak. Rodzina potrzebowała więcej czasu, by się z tym oswoić. Wiedziałem jednak, na co się piszę i jestem dumny z tego, że znalazłem się w tym miejscu - opowiada trener.
- Na poziomie reprezentacyjnym trzeba osiągać sukcesy, zdobywać trofea. Mistrzostwa świata są raz na cztery lata. Wychodze z założenia, że nie można dawać rywalom łatwych goli. My broniliśmy dobrze i w nagrodę zagramy z Francją - odpowiada trener.
ZOBACZ WIDEO: Lewandowski defensywnym napastnikiem? "Niemcy się z nas śmieją"Michniewicz wrócił jeszcze do meczu z Argentyną (0:2). - Problemem było to, że w łatwych sytuacjach wybieraliśmy trudne rozwiązania. Z Argentyną nie wykorzystaliśmy połowy przechwytów - zauważa. - Francja gra wysoko, obrońcy są 30-35 metrów od pola karnego. Gole strzeliły jej Dania i Australia. Dlatego musimy wprowadzić napastnika w strefę, w której będzie zdobywał bramki - mówi.
Trenują karne
Michniewicz przyznał, że zawodnicy ćwiczą rzuty karne na treningach. - Na piątkowych zajęciach były nawet emocje, graliśmy o pieniądze, ale bramkarz nic nie zarobił - mówi. - Jeżeli doprowadzimy do karnych, to już będzie niespodzianka, ale wygrana z Francją to będzie sensacja - kończy selekcjoner.
Mecz Polska - Francja w 1/8 finału mistrzostw świata odbędzie się 4 grudnia o godzinie 16.00.
Dramat Niemców! To dzieje się po raz drugi!
Wszystkie mecze obejrzysz na TVP 1 w Pilocie WP.
-
Czeslaw1 Zgłoś komentarz
się i czeka, niczym widły w gnoju, aż ta do niego dotrze. Otrzymaną piłkę, należy dokładnie podać do partnera, a nie wybijać ją na oślep, jak najdalej od siebie i wreszcie Polacy przestańcie się bać piłki i podejmowania samodzielnych decyzji. Powodzenia. Niezależnie od przyszłego wyniku, pokażcie , że umiecie grać w piłkę nożną, tu już nie ma kalkulacji i kunktatorstwa, tu ryzyko i otwarta, męska gra może przynieść sukces, "murowanie" własnej bramki i czekanie na cud nic nam nie da. Macie mieć "jaja", a nie galaretę. Mecz zagrany w dobrym stylu, nawet przegrany, wybaczą wam kibice, blamażu nigdy ! -
umiarkowany optymista Zgłoś komentarz
panie Miśkiewicz jaka nagrodę?Chyba dwa kije pod brodę! Pańska bezczelność i zadufanie przekracza granice przyzwoitości , ale tej ostatniej masz pan w stopniu znikomym. -
Peter Michael Zgłoś komentarz
To jest dno umiejętności intelektualnych i fizycznych nie żaden styl defensywny. Argentyna była spokojnie do ogrania. Trener dobry do wuefu w szkole -
Guy z Gisborne Zgłoś komentarz
Ale to żałosne. Najgorsze jest to, że on w to uwierzył -
Scorpion2007 Zgłoś komentarz
Zachwycacie się razem z kadrą wyjściem z grupy a przed mistrzostwami to miał być plan minimum , -
pawelKl Zgłoś komentarz
by ich na rękach nosili -
Cheers Zgłoś komentarz
mecze odtwarzać. Szkoda tylko tych naprawdę niezłych piłkarzy, którym trener i jego kumpel prezes nie pozwalają cieszyć się grą na mistrzostwach świata i przeżyć przygody życia. Mecz z Francją to ich ostatnia szansa. -
Jara Cimerman Zgłoś komentarz
Wypowiedzi trenera tylko potwierdzaja jego arogancje i kompletní brak kompetencji, z tez grupy by wyszla i kmita zabierzow, taka jest prawda -
pawelKl Zgłoś komentarz
Znalezli się kibice wstyd im a przez 36 lat nie było wam wstyd W meksyku za takie słowa nikt by wam reki ni e podał nie zasługują polscy kibuce na tą drużynę -
pawelKl Zgłoś komentarz
niepamiętnych czasów wyszli z grupy I co niezadowolenie bo nieladnie grali Polscy Kibice to Hańba -
Tomasz Sobczak Zgłoś komentarz
tym się dowiedziec z mediów międzynarodowych a to "coś", przez MAŁE KU..A "c", które jesst selekcjonerem, bredzi i bredzi. Lewy , Zielu, Milik ...i inni CO WY TAM ROBICIE!!!! Jestescie może teraz jakimis idolami ale dla tych co ten sport mają gdzieś...a taki TURNIEJ potrzebny im jest tylko po to żeby przy piwku posiedzieć. Kim jesteście przy takich gościach jak Małysz, Stoch, Siatkarze i wielu wszpaniałych naszych sportowców-mistrzów olimpijskich , świata , którzy w różnych zakatkach świata potrafili w pojedynke "wymusić". ODEGRANIE HYMNU POLSKI. Wam gdyby na poczatku go nie grali w zyciu byscie go nie usłyszeli.Cholerne niedołęgi , nikt od was NOBLA nie oczekuje , macie tylko tę pilke wkopać do bramki przeciwnika....pozniej możecie sobie nawet DOKTORATY na ksero drukować wszystko mi jedno bo i tak w nie nikt nie uwierzy...ATAK , ATAK , ATAK nie słuchac tej spasionej pierdoły -
Pan Jot Zgłoś komentarz
Grzegorz Kasprzak - dobre spostrzeżenie :) Ćwiczą rzuty karne, bo nastawieni na autobus 120 minut :) Czyli to ta odmiana. Nie 90 minut wywalania na oślep, tylko 120. -
Grzegorz Kasprzak Zgłoś komentarz
Ten pseudo trener liczy na rzuty karne.