Nie jest nowością, a przede wszystkim żadną tajemnicą, że Memphis Depay w najbliższych miesiącach najprawdopodobniej odejdzie z FC Barcelony. Holender stracił miejsce w składzie po przyjściu Roberta Lewandowskiego i raczej niemożliwe wydaje się, by miał je odzyskać.
Dlatego też reprezentant Oranje już od pewnego czasu poszukuje sobie nowego pracodawcy. Latem mówiło się o jego intensywnych negocjacjach z Juventusem, które ostatecznie spaliły na panewce, a pod koniec okienka transferowego do gry weszła też Chelsea.
Ostatecznie Memphis pozostał w Katalonii i tam miał przygotowywać się do mistrzostw świata. Jednak jego plany przez długi czas komplikowały kontuzje, ale ostatecznie zdołał wyleczyć się na tyle, by móc wspierać swoich kolegów na boisku. W meczu 1/8 ze Stanami Zjednoczonymi zdobył pierwszą bramkę podczas turnieju.
ZOBACZ WIDEO: "Lewandowski krzyczał do Krychowiaka". Wymowna sytuacja w meczu z Francją
Jego dobre występy podczas mundialu w Katarze z pewnością pomagają mu w poszukiwaniu kolejnego klubu. Chętnych na jego usługi nie brakuje, a włoski dziennik "Tuttosport" podaje, że Holendra bardzo chętnie widziałby u siebie trener AS Romy, Jose Mourinho.
Włosi najpierw chcieliby zimą wypożyczyć 28-latka na pół roku, a następnie latem, gdy jego umowa z Barceloną wygaśnie, zaproponować mu dłuższy kontrakt. Jednocześnie nie można wykluczyć, że Katalończycy bardzo chętnie definitywnie pożegnają się z nim już zimą, aby ostatecznie pozbyć się jego pensji z listy płac.
Czytaj też:
Były prezes PZPN o premii. "Jest mi żal"
Awans Chorwatów po rzutach karnych!
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)