Były prezes PZPN o gigantycznej premii dla piłkarzy. "Jest mi żal"

PAP / Grzegorz Michałowski / Na zdjęciu: Michał Listkiewicz
PAP / Grzegorz Michałowski / Na zdjęciu: Michał Listkiewicz

Wątpliwości odnośnie potrzeby wypłacenia piłkarzom gigantycznej premii z budżetu państwa mają już nie tylko przedstawiciele innych dyscyplin i zwykli kibice, ale nawet byli przedstawiciele PZPN. Michał Listkiewicz skomentował nasze doniesienia.

W poniedziałek dziennikarze Wirtualnej Polski ujawnili plan wypłacenia przez rząd gigantycznej premii dla reprezentantów Polski. 30 milionów złotych z budżetu państwa miałoby być przedzielone między drużynę a sztab szkoleniowy za awans do fazy pucharowej. Tak wielkich pieniędzy nie oferowano za żaden wyczyn sportowy w historii Polski.

- Wszystkie publiczne pieniądze na sport powinny być przeznaczone na dzieci i młodzież. Utrzymywanie zawodowych drużyn przez samorządy to skandal. A jeśli premie od państwa w ogóle miały by mieć sens, to powinny być przyznawane za medale (dokładnie jak u olimpijczyków) - przyznał Michał Listkiewicz, prezes PZPN od 1999 do 2008 roku.

Za jego czasów relacje PZPN z rządem były bardzo złe i nikt z polityków partii rządzącej nawet nie pomyślał o możliwości wypłacenia piłkarzom dodatkowych pieniędzy. Premiami z FIFA oraz od sponsorów PZPN dzielił się z piłkarzami 50 na 50.

ZOBACZ WIDEO: "Lewandowski krzyczał do Krychowiaka". Wymowna sytuacja w meczu z Francją

- Czuję jeszcze lojalność wobec PZPN, ale w tej całej sprawie najbardziej jest mi żal medalistów olimpijskich. Przecież zdobycie medalu na igrzyskach to nieporównywalnie większy sukces niż wyjście z grupy na mistrzostwach świata w piłce nożnej. Medaliści igrzysk dostają co prawda emeryturę olimpijską, ale to raptem ułamek kwoty, o której mówi się w przypadku piłkarzy. To jest przykre, bo przecież piłkarze mogą liczyć na gigantyczne zarobki w klubach, a lekkoatleci czy przedstawiciele innych sportów zarabiają o wiele mniej - dodaje Listkiewicz.

Kwestia premii dla piłkarzy szybko stała się tematem numer jeden i rozgrzała umysły kibiców i działaczy sportowych. O tę kwestię był trzykrotnie pytany rzecznik rządu Piotr Müller, ale nie udzielił konkretnej odpowiedzi.

Warto dodać, że piłkarze mają już zapewnione wynagrodzenie z puli, które z FIFA otrzymał PZPN. Mówi się o wypłacie 40 procent z otrzymanych ze światowej federacji 4 mln dolarów.

Czytaj więcej:
Zdradził, gdzie szukałby nowego trenera
Wnioski po mundialu. Tego nie chcemy

Komentarze (27)
avatar
Baaro
6.12.2022
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
To ile dać siatkarzom za zaległy złoty medal? Może p. Premier powinien spienieżyć jedną ze swoich działek na ten cel? 
avatar
KLO
6.12.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Polska drużyna nie jest taka zła. Musi tylko popracować nad krótkimi i długimi podaniami, strzelaniem, poruszaniem się bez piłki, ustawianiem się, dośrodkowaniami, podejmowaniem decyzji, stałym Czytaj całość
avatar
ggdd
6.12.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Wasze doniesienia, Puka? Nie wasze, Puka. Zerżnięte bezczelnie i najprawdopodobniej dęte jak wasz szmatławy portalik. 
avatar
gregorius123
6.12.2022
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Hańba! To jest policzek dla zawodników , którzy coś potrafią , są zaangażowani w sport i dają z siebie wszystko. Np siatkarze na przestrzeni lat zdobyli worek medali MŚ i ME i co? Ile pieniędzy Czytaj całość
avatar
Wojciech Boniecki
6.12.2022
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
ale ten rząd zawsze nagradzał i nagradza nieudaczników, razem z Gazetą Polską. wstyd od nich przyjąc coś do ręki. A sobie ile rząd wypłaci?