Aczkolwiek jego gra na tym turnieju nie jest nieskazitelna, bo przecież nie wykorzystał rzutu karnego z reprezentacją Polski, ale tak czy siak, ten turniej w jego wykonaniu jest naprawdę bardzo dobry. W meczu z Holandią zanotował asystę, która była rekordowa w historii mundiali.
Była to jego piąta asysta w historii jego występów w fazach pucharowych mistrzostw świata. Dzięki temu wysunął się na prowadzenie w klasyfikacji ostatnich podań na tym etapie turniejów. W tej klasyfikacji wyprzedził legendarnego Pele.
Król futbolu ma na koncie cztery ostatnie podania w tej fazie mundiali. Oczywiście Lionel Messi na pewno cieszy się z tej asysty i z kolejnej liczby na swoim koncie, ale podczas tego turnieju dla tego najważniejszy jest sukces reprezentacji Argentyny. Cel tej drużyny na katarskie zmagania jest jasny.
Zespół z Ameryki Południowej przyjechał do Kataru aby zakończyć turniej jako najlepsza drużyna globu i wrócić do kraju z pucharem za mistrzostwo świata. Po pierwszej połowie Argentyńczycy byli na bardzo dobrej drodze do awansu do półfinału. Po podaniu Messiego na 1:0 trafił Nahuel Molina.
Czytaj też:
Szaleństwo po odpadnięciu Brazylii
Emocjonalna deklaracja Neymara
ZOBACZ WIDEO: "Za wyjście z grupy i jedno zwycięstwo mamy dawać takie pieniądze?". Gorąca dyskusja o premii dla piłkarzy