Ponad 4 miliony ludzi (niektóre media piszą o 5 mln) zebrało się we wtorek (20 grudnia) w Buenos Aires, żeby obejrzeć przejazd autobusu z mistrzami świata z mundialu Katar 2022. Reprezentacja Argentyny zdobyła Puchar Świata po zwycięstwie w finale z Francją (3:3, k. 4:2).
Niestety, nie obyło się bez zamieszek na ulicach stolicy Argentyny. W stronę policji poleciały kamienie i butelki. Funkcjonariusze odpowiedzieli z broni gładkolufowej - informuje portal apuntmedia.es.
Podczas świętowania zginęły trzy osoby, a dziesiątki odniosły obrażenia ciała (w tym ośmiu policjantów). 5-letni chłopiec przebywa w szpitalu w śpiączce. Do aresztu trafiło ok. dwudziestu fanów Albiceleste. To jednak wstępne dane.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wielka feta w Buenos Aires!
Jak podały argentyńskie służby, dwie z trzech ofiar śmiertelnych to osoby, które spadły z dużej wysokości. Jedna z nich bezskutecznie próbowała skoczyć z wiaduktu na dach autokaru z kadrowiczami.
Do eskalacji napięcia miało dojść w momencie, kiedy policjanci próbowali rozproszyć tłum, uniemożliwiający grupie strażaków dostęp do kibica, który wspiął się na wysokość 67 metrów - na słynny monument i wizytówkę stolicy, El Obelisco.
Zobacz film, udostępniony na twitterowym profilu "The Mirror".
Zobacz:
Zaskakujące sceny na fecie Argentyńczyków. Spalili podobiznę piłkarza [WIDEO]
Szaleństwo pod domem Messiego! Tak kibice powitali swego mistrza [WIDEO]