Lechia przegrała z liderem ligi serbskiej. Samobójczy gol w drugiej połowie

Przebywająca na obozie w Turcji Lechia Gdańsk przegrała 1:3 z najlepszym zespołem ligi serbskiej, Crveną Zvezdą Belgrad. Po pierwszej połowie był remis, jednak w drugiej samobójczego gola zdobył Rafał Pietrzak, a Serbowie dołożyli jeszcze jednego.

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski
Jarosław Kubicki WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Na zdjęciu: Jarosław Kubicki
Podczas obozu w Turcji, Lechia Gdańsk mierzyła się z doskonale spisującą się w serbskiej lidze Crveną Zvezdą Belgrad. Zespół ten zdobył w tym sezonie Super Ligi aż 53 punkty w 19 meczach (na 57 możliwych). Od początku spotkania minimalną przewagę mieli Serbowie, którzy dość szybko potrafili to udokumentować.

W 13. minucie Dusan Kuciak obronił strzał Gabończyka Guelora Kangi, jednak Serbowie wciąż pozostali przy piłce, która trafiła do Osmana Bukariego. Dziewięciokrotny reprezentant Ghany przymierzył piłkę bardzo precyzyjnie i ta odbiła się od wewnętrznej części słupka, wpadając do bramki.

Crvena Zvezda miała więcej do powiedzenia na boisku, chociaż szans nie brakowało także Lechii Gdańsk. Nieliczne strzały polskiej drużyny nie były jednak wyzwaniem dla Milana Borjana, który obronił m.in. próbę Łukasza Zwolińskiego z 25. minuty.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: show polskiego bramkarza. Zobacz, co zrobił na treningu

Piłkarze Lechii Gdańsk w końcu jednak dopięli swego. Gdy po rzucie rożnym bitym przez Macieja Gajosa piłkę przed pole karne wybił Milan Borjan, dobrze ustawiony Jarosław Kubicki oddał mocny strzał. Piłka jeszcze po rykoszecie wpadła do bramki.

Przed drugą połową Marcin Kaczmarek dokonał kilku zmian, natomiast szkoleniowiec lidera serbskiej ligi wymienił całą jedenastkę. Miało to niestety wpływ na jakość gry, szczególnie w ofensywie. Piłkarze obu zespołów stwarzali mniej zagrożenia pod bramką rywala.

W końcu bramkę zdobyli Serbowie. Po akcji lewą stroną boiska i dograniu piłki w pole karne przez Milana Rodicia, piłkę do własnej bramki skierował Rafał Pietrzak. Michał Buchalik był bez szans. Lechia nie potrafiła już na to odpowiedzieć, a efektownego gola zdobył Kings Kangwa po tym, jak piłkę pod własnym polem karnym stracił Jan Biegański.

Do końca bramki już nie padły. Lechia przegrała 1:3 i na pewno trener ma dużo materiału do analizy.

Crvena Zvezda Belgrad - Lechia Gdańsk 3:1 (1:1)
1:0 - Osman Bukari 14'
1:1 - Jarosław Kubicki 39'
2:1 - Rafał Pietrzak (sam.) 71'
3:1 - Kings Kangwa 78'

Składy:

Crvena Zvezda Belgrad:

I połowa: Milan Borjan - Lazar Nikolić, Aleksandar Dragović, Stefan Leković, Irakli Azarowi - Veljko Nikolić, Guelir Kanga, Miarko Ivanić - Osman Bukari, Ibrahim Mustapha, Stefan Mitrović

II połowa: Nikola Vasiljević, Strahinja Eraković, Radovan Pankov, Milan Rodić, Marko Gobeljić - Srdjan Mijailović, Nenad Krsticić, Nikola Mituljikić - Jegor Prucew, Kings Kangva, Aleksandar Katai.

Lechia Gdańsk: Dusan Kuciak (62' Michał Buchalik) - Rafał Pietrzak, Mario Maloca, Michał Nalepa (62' Henrik Castegren), Jakub Bartkowski (82' Bartosz Brzęk) - Kristers Tobers (62' Jan Biegański), Jarosław Kubicki - Conrado (46' Dominik Piła), Maciej Gajos (46' Marco Terrazzino), Kacper Sezonienko (69' Bassekou Diabate) - Łukasz Zwoliński (46' Flavio Paixao).

Sędzia: Damian Sylwestrzak (Wrocław).

Czy Lechia będzie się wiosną pięła w górę tabeli?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×