Chelsea obeszła zasady Financial Fair Play?

Getty Images / James Williamson - AMA / Na zdjęciu: piłkarze Chelsea
Getty Images / James Williamson - AMA / Na zdjęciu: piłkarze Chelsea

Odkąd Todd Boehly przejął Chelsea, angielski klub wydaje się w zasadzie nie mieć jakiegokolwiek limitu w kwestii budżetu transferowego. To rodzi pytanie, co z Financial Fair Play? Wygląda na to, że "The Blues" zdołali obejść zasady.

W tym artykule dowiesz się o:

14 transferów i wydane niemal 500 mln euro. To bilans pierwszego półrocza rządów Todda Boehly'ego w Chelsea FC. Tak kosmiczne pieniądze sprawiają, że coraz częściej w kontekście angielskiego klubu pojawia się pytanie - jak ma się to do przepisów Financial Fair Play?

"Daily Mail" poinformowało nawet, że w stosunku do Chelsea zostało wystosowane oskarżenie o złamanie przepisów, bowiem zgodnie ze statutem FIFA, maksymalna długość kontraktu może wynosić 5 lat, zaś londyńczycy w ostatnim czasie regularnie zawierają dużo dłuższe umowy.

I to właśnie w nienaturalnie długich kontraktach tkwi przepis Chelsea, na obejście zasad finansowego fair play. Kluby mogą bowiem w swoich rozliczeniach rozkładać (amortyzować) kwoty zapłacone za piłkarzy na całą długość podpisanego przez nich kontraktu. W ten sposób przykładowo Mychajło Mudryk, za którego Szachtar otrzyma 100 mln euro, w rzeczywistości rocznie na papierze będzie kosztował Anglików jedynie 12,5 mln.

Doniesienia "Daily Mail" o łamaniu zasad przez Chelsea zostały jednak zdementowane przez dziennikarzy "The Athletic", którzy potwierdzili, że w Wielkiej Brytanii nie istnieją limity, co do długości zawieranych umów. Jednocześnie oznacza to, że Chelsea, choć wydała niespotykaną jak dotąd kwotę w rekordowo krótkim czasie, zrobiła to zgodnie z obowiązującymi przepisami.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: taka lewa noga to skarb. Pięknie to podkręcił!

Czytaj także: 
FIFA podjęła decyzję. Szymon Marciniak pominięty
Koniec przepychanek. Media: jest decyzja ws. Memphisa Depaya

Źródło artykułu: WP SportoweFakty