Prezes PZPN Cezary Kulesza już niedługo ma ogłosić nazwisko nowego selekcjonera reprezentacji Polski. Z informacji pojawiających się w mediach wynika, że na placu boju pozostało dwóch trenerów z zagranicy: Vladimir Petković oraz Paulo Bento.
Obaj mają duże doświadczenie z pracą z kadrami narodowymi. Vladimir Petković był selekcjonerem reprezentacji Szwajcarii w latach 2014-21, zaś Paulo Bento prowadził najpierw kadrę Portugalii (2010-14), a ostatnio Korei Południowej (2018-22).
Z Portugalczykiem spotkali się ostatnio dziennikarze PAP, którzy chcieli zapytać Bento na temat oferty od PZPN. Ten jednak odmówił ustosunkowania się do doniesień o możliwym nawiązaniu współpracy naszą kadrą. - W tym momencie nie mam w tej sprawie nic do powiedzenia - krótko skwitował.
ZOBACZ WIDEO: Kadra nas zniechęciła. "Są tam tylko przegrani"
Przypomnijmy, że Portugalczyk prowadził Sporting Lizbona, brazylijskie Cruzeiro, Olympiakos Pireus i Chongqing Lifan. W latach 2010-14 Bento był selekcjonerem Portugalii, zaś od 2018 r. do grudnia 2022 r. kierował reprezentacją Korei Południowej. Potem zrezygnował z prowadzenia kadry, gdyż potrzebował nowego wyzwania.
- Choć jest wyrazistym liderem, nigdy się nie wywyższa. Pracując w Polsce, nie sprawiałby wrażenia, że wszystko wie lepiej od innych. To jest kwestia charakteru człowieka, a nie charakteru narodowego, czegoś takiego bym się tu nie doszukiwał - przyznał Andrzej Juskowiak dla "Przeglądu Sportowego".
Juskowiak zwrócił też uwagę na to, że Bento potrafił dobrze poukładać reprezentację Korei Południowej. - To jest też dowód, że unika konfliktowych sytuacji. Gdyby było inaczej, tak długo by tam nie wytrwał - zakończył.
Zobacz także:
Przełomowa zmiana w sędziowaniu. Test na Klubowych Mistrzostwach Świata
Co z występem Lewandowskiego w pucharze? Xavi zabrał głos