Stal Mielec wraca do domu na tarczy. "To było za mało na Lecha w takiej formie"

PAP / Jakub Kaczmarczyk / Na zdjęciu: Janusz Niedźwiedź
PAP / Jakub Kaczmarczyk / Na zdjęciu: Janusz Niedźwiedź

- Gratuluję Lechowi zasłużonej wygranej - tak rozpoczął pomeczową konferencję prasową Janusz Niedźwiedź, szkoleniowiec Stali Mielec.

Mimo ambitnej walki na trudnym terenie, Stal Mielec przegrała z Lechem Poznań 1:3. Jedynego gola dla "Biało-Niebieskich" zdobył przed przerwą Robert Dadok. Bramka kontaktowa dawała nadzieję Stali na dogonienie rywala w drugiej połowie, ale "Kolejorz" wykazał się większą jakością w ofensywie i dość szybko podbił wynik meczu, ponownie uciekając rywalom na dwie bramki różnicy.

- Wiedzieliśmy o tym, że żeby wygrać w Poznaniu, będziemy musieli wznieść się na wyżyny swoich umiejętności. Liczyliśmy na straty Lecha w środku pola i było ich faktycznie sporo. Upatrywaliśmy też swoich szans w stałych fragmentach. Po jednym z nich zdobyliśmy gola, ale to było za mało na Lecha w takiej dyspozycji - ocenił po meczu trener gości Janusz Niedźwiedź.

ZOBACZ WIDEO: Tak strzela syn legendy. Stadiony świata!

- Lech był dla nas za mocny, chociaż druga połowa w naszym wykonaniu bardziej mi się podobała. Więcej operowaliśmy piłką w okolicach pola karnego, ale niestety czegoś tu zabrakło i stąd porażka.

W końcówce spotkania w Poznaniu w jednym ze starć ucierpiał kapitan Stali Mielec, Krystian Getinger. 36-latek przez dłuższą chwilę trzymał się za lewe ramię, a grymas bólu towarzyszył mu podczas biegania. WP Sportowe Fakty podpytały trenera o wstępną diagnozę dotyczącą urazu lewego wahadłowego.

- Nie wydaje mi się, żeby to było coś poważnego. Takie rzeczy wychodzą na drugi dzień. W tym momencie pewnie jakieś mocne zbicie natomiast poczekajmy do poniedziałku żeby zobaczyć, co dokładnie się wydarzyło - wyjaśnił szkoleniowiec.

Dla drużyny z Mielca była to już 9. wyjazdowa porażka w tym sezonie. Drużyna Janusza Niedźwiedzia dużo lepiej radzi sobie w meczach u siebie. Sytuacja w tabeli wciąż pozostaje trudna, a w następnej kolejce Stal podejmie czerwoną latarnię ligi, Śląsk Wrocław. Odrobinę optymizmu w szeregach "Biało-Niebieskich" może dodać fakt, że po powrocie do PKO Ekstraklasy, zespół nie przegrał żadnego domowego spotkania z "Wojskowymi".

Komentarze (1)
avatar
lewian
9.03.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Trenerze , uszy po sobie i do lasu ! Jak można taką taktykę obrać i jeszcze widząc , że g z tego nie reagować i brnąć w to dalej. Nie dziwota , że poziom polskiej piłki taki a nie inny, jak tak Czytaj całość
Zgłoś nielegalne treści