W Fortuna I lidze Ruch Chorzów rywalizuje z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Wiosną obydwa kluby powalczą o awans do PKO Ekstraklasy. Górale na własnym stadionie. Natomiast Niebiescy do tej pory nie wiedzą, gdzie wznowią rundę wiosenną.
Może być i tak, że przez najbliższe pół roku Ruch nie zagra przy obecnie zamkniętej Cichej 6, która wkrótce będzie bez regulaminowego oświetlenia. W takiej sytuacji meczów w Fortuna I lidze u siebie rozgrywać chorzowianie nie mogą.
Nieoczekiwana pomoc może nadejść ze wspomnianego Bielska-Białej. Jak poinformował na Twitterze dziennikarz portalu bielsko.biala.pl Bartłomiej Kawalec, działacze Niebieskich wyszli z inicjatywą zakupu masztów oświetleniowych, które zostały zdemontowane podczas budowy nowego stadionu.
Wieże oświetleniowe nie są stare, na obiekcie przy ul. Rychlińskiego zainstalowane zostały w 2009 roku, a podczas budowy nowego stadionu nie były już potrzebne i od dziesięciu lat czekają na nowego właściciela. Pomimo rozmów z kilkoma zainteresowanymi, do ich sprzedaży nie doszło. Obecnie jupitery (bez lamp jarzeniowych) można zakupić za... cenę złomu.
ZOBACZ WIDEO: Tyle chce zarabiać Josue w Legii. Oczekuje podwyżki
- Dzięki pomocy Ruchu Chorzów rozmowy się toczą. To wczesny etap, ale rozważane są już pewne koncepcje. Wszystko musimy przeanalizować - powiedział zastępca dyrektora MORiS w Chorzowie Jarosław Barteczko, cytowany przez bielski portal.
Jeśli Chorzów zdecydowałby się na ściągnięcie lamp z Bielska-Białej, wówczas potrzebne byłoby wykonanie nowego fundamentu. Należy dodać, że na razie rozpatrywana jest instalacja jednego masztu. Pozostałe wieże przy Cichej 6 cały czas mogą funkcjonować, ale słychać głosy, że najdłużej do końca roku.
Czytaj także:
Michał Piegza: Złamane "świeczki" , czyli jak sobie pościelesz, tak... nie zagrasz [OPINIA]
Ruch Chorzów wyjechał na zgrupowanie. Nowe twarze w zespole