Fernando Santos przejął Polskę, mając dokładnie 68 lat i 106 dni. Nigdy wcześniej Polski nie prowadził starszy szkoleniowiec. Jest pierwszym trenerem, który rozpoczął pracę z Biało-Czerwonymi, będąc w wieku emerytalnym.
Dotychczasowym rekordzistą był Leo Beenhakker (2006-09). Holender, zostając w lipcu 2006 roku selekcjonerem Biało-Czerwonych, był jednak aż o cztery lata młodszy od Portugalczyka. I nawet gdy we wrześniu 2009 roku odchodził ze stanowiska, był młodszy niż teraz Santos.
W ogóle poza Santosem i Beenhakkerem Polskę prowadził jeszcze tylko jeden trener "60+" - Franciszek Smuda (2009-12). A Santos, jeśli wypełni trzyletni kontrakt, to będzie pierwszym selekcjonerem Biało-Czerwonych po "siedemdziesiątce".
ZOBACZ WIDEO: Kadra nas zniechęciła. "Są tam tylko przegrani"
Pracujący w ostatniej dekadzie z Polską trenerzy byli o pokolenie młodsi od Portugalczyka. Waldemar Fornalik w chwili przejęcia zespołu miał 49 lat, Adam Nawałka - 56, Paulo Sousa - 51, a Czesław Michniewicz - 52.
A średnia wieku selekcjonera reprezentacji Polski w XXI wieku, którą i tak mocno zawyżają Smuda i Beenhakker, to 52,4. Od najmłodszego w tym stuleciu Zbigniewa Bońka (46) Santos jest starszy aż o 22 lata.
Selekcjonerzy reprezentacji Polski w XXI wieku:
Selekcjoner | Wiek w chwili przejęcia reprezentacji* |
---|---|
Fernando Santos | 69 lat |
Leo Beenhakker | 64 lata |
Franciszek Smuda | 61 lat |
Adam Nawałka | 56 lat |
Czesław Michniewicz | 52 lata |
Paulo Sousa | 51 lat |
Paweł Janas | 50 lat |
Waldemar Fornalik | 49 lat |
Jerzy Engel | 48 lat |
Jerzy Brzęczek | 47 lat |
Zbigniew Boniek | 46 lat |
* - rocznikowo
Co ciekawe, na 54 europejskie reprezentacje, starszego selekcjonera ma tylko Kosowo, które prowadzi 70-letni Alain Giresse. A trzeci najstarszy po Francuzie i Portugalczyku jest 66-letni Włoch Gianni De Biasi (Azerbejdżan).