- Ważne jest dla nas, aby wziąć udział w eliminacjach do mistrzostw świata w 2026 r. - ogłosił w mediach prezes Rosyjskiej Federacji Piłki Nożnej (RFS), Aleksander Djukow (więcej TUTAJ).
We wtorek (24 stycznia) w szwajcarskim Nyonie rosyjscy działacze piłkarscy mieli rozmawiać z przedstawicielami UEFA nt. możliwości powrotu na arenę międzynarodową.
Zarówno reprezentacja Rosji, jak i rosyjskie kluby praktycznie od początku inwazji zbornej reżimu Putina na Ukrainę (w lutym 2022 r.) są wykluczone z europejskich rozgrywek.
ZOBACZ WIDEO: Dlaczego Fernando Santos, a nie Paulo Bento?
Jak dowiedziała się nieoficjalnie brytyjska telewizja Sky News, UEFA nie zamierza jednak znosić, ani też łagodzić, sankcji nałożonych na rosyjską piłkę nożną.
"W związku z wojną w Ukrainie decyzja o zawieszeniu rosyjskich zespołów na arenie międzynarodowej ma być utrzymana. Dodatkowo, Rosja zostanie też pozbawiona organizacji meczu o Superpuchar UEFA, który pierwotnie miał odbyć się w sierpniu tego roku w Kazaniu" - twierdzą dziennikarze Sky News.
Przekaz płynący z UEFA do RFU jest więc bardzo stanowczy. Rosja nie ma żadnej szansy na powrót do gry w Europie, dopóki nie zakończy się wojna wywołana przez Władimira Putina.
Zobacz:
Domaga się powrotu Rosjan. Były zespołowy partner Kubicy oburzony sankcjami