"Niektórzy chcieliby go ukamienować". Tak mówi o przyszłym asystencie Santosa
Łukasz Piszczek jest poważnym kandydatem na asystenta Fernando Santosa w reprezentacji Polski. Nie wszystkim jednak ta opcja się podoba, niektórzy wymieniają mu grzechy z przeszłości. Głos w tej sprawie zabrał Michał Listkiewicz.
Pierwszy z nich nie tak dawno skończył grę w reprezentacji i nie ma żadnego doświadczenia z pracy szkoleniowej.
Nie wszystkim ta kandydatura podoba się też ze względu na grzechy młodości - udział w aferze korupcyjnej.
Na inny wątek uwagę zwraca Paweł Kryszałowicz. Były kadrowicz nie chce Piszczka w sztabie reprezentacji Polski ze względu na brak papierów trenerskich.
ZOBACZ WIDEO: Tak może wyglądać kadra Santosa. Z nich zrezygnuje nowy selekcjoner?- Łukasz Piszczek nie jest jeszcze trenerem. Nie ma przecież "papierów". Chcąc jeździć samochodem, trzeba mieć prawo jazdy. Żeby być szkoleniowcem, należy mieć licencję, a "Piszczu" na tę chwilę jej nie ma - tłumaczył dla TVP Sport.
Głos w tej sprawie - za pomocą felietonu w "Super Expressie" zabrał Michał Listkiewicz. Były prezes PZPN wziął w obronę byłego reprezentanta Polski.
"Niektórzy chcieliby go ukamienować za grzechy młodości. Z paru setek skazanych za ubabranie się w aferze Fryzjera akurat Łukasz należy do najmniej zasługujących na potępienie. Medialnym Katonom polecam przypadki bardzo znanych redaktorów Piotrów, Tomasza i Kamila. Oszustwa podatkowe, przestępstwa drogowe czy mobbing nie odsunęły ich od zawodu, co w pełni akceptuję" - napisał Listkiewicz.
Fernando Santos otrzymał najwyższy kontrakt w historii polskiej reprezentacji. Według najnowszych doniesień mediów, jego cały sztab ma inkasować łącznie 2 miliony euro. Do tej pory numerem jeden był inny Portugalczyk - Paulo Sousa, którego kontrakt opiewał na 840 tys. euro, czyli ok. 315 tys. zł miesięcznie według ówczesnego kursu.
"Z kominów PZPN popłynął siwy dym. Nowy selekcjoner jest w moim wieku, zatem i dla mnie nie pora jeszcze na fotel i ciepłe kapcie" - zaznaczył.
Czytaj także:
Wątpliwości trenera Pogoni
Czy ktoś dogoni lidera?
OGLĄDAJ MECZE REPREZENTACJI W PILOCIE WP

-
Czarny salceson Zgłoś komentarz
Podły fałszywy dwulicowy kłamca manipulant intrygant stary beton PZPN. -
norebo Zgłoś komentarz
Zastępcza dyskusja wszystko na opak -
Nowy ślask Zgłoś komentarz
Brawo dla santosa piszczek sie nadaje zna towarzystwo tego reprezentacyjnego burdelu jak mało kto -
Krótki Film na YT Zgłoś komentarz
"Chcąc jeździć samochodem, trzeba mieć prawo jazdy." - nie nie trzeba, wystarczy usiąść na miejscu dla pasażera, tak jak teraz to robi Piszczu.... ;] -
teo100 Zgłoś komentarz
Komentarz Listkiewicza godny poziomu Super Ekspresu. Brawo -
forward Zgłoś komentarz
A może to nie ważne bo piłka nożna to jedna wielka korupcja -
forward Zgłoś komentarz
Nie ma licencji ale miał w przeszłości zarzuty korupcyjne -
Aaa K Zgłoś komentarz
MICHAŁ ZNAM CIĘ TYLE LAT. PISZCZEK NIE MA LICENCJI TRENERSKIEJ. BEZ PRAWA JAZDY CHCESZ ABY PROWADZIŁ SAMOCHÓD. ZWARIOWAŁEŚ? -
random47 Zgłoś komentarz
itp -
Tomasz Radwan Zgłoś komentarz
Nieprawda. Aby trenować zespół - NIE TRZEBA mieć papierów trenerskich. Papiery trenerskie należy mieć tylko do prowadzenia drużyny w czasie meczu!! A takie ma I trene -
Gigant Zgłoś komentarz
machloje i pralnia brudnych pieniędzy handel ludźmi z jednego klubu do drugiego a prawo zabrania handlu ludźmi ale mafię piłkarskie mogą to robić -
Darek PL Zgłoś komentarz
Ale cóż, trenowali "powazne kluby" liczace sie w Europie -
12 min Zgłoś komentarz
zero,niektórzy się zagolopowali określając w/w legendą...czego?Był tylko niezłym obrońcą nic poza tym.