Spór o występ Rosjan w Polsce. "Czas ucieka"

Getty Images / Tom Dulat / Reprezentacja Rosji w futsalu
Getty Images / Tom Dulat / Reprezentacja Rosji w futsalu

Tylko kwestia występu Rosjan wydaje się opóźniać przyznanie praw organizatora turnieju Ligi Mistrzów Polsce. Byłaby to pierwsza impreza tej rangi w naszym kraju.

W tym artykule dowiesz się o:

Spór dotyczy dwóch rosyjskich piłkarzy. Pierwszy to Iwan Czikszała z Benfiki, drugi - Anton Sokołow ze Sportingu. Obaj reprezentują lizbońskie kluby, które w maju - razem z Anderlechtem Bruksela i Mallorca Palma Futsal - zagrają w futsalowym turnieju Final Four Ligi Mistrzów.

Polega on na rywalizacji czterech najlepszych drużyn, które powalczą o zwycięstwo w najbardziej prestiżowych rozgrywkach klubowych w piłce nożnej halowej. Faworytem do zorganizowania tej imprezy są Gliwice.

Nadal nie wiadomo, czy polskie miasto będzie gospodarzem turnieju. - Dotąd UEFA ogłaszała takiego organizatora najczęściej w grudniu. Zdarzało się, że robiła to już w listopadzie - mówi nam Miłosz Karski, członek zarządu futsalowej sekcji Piasta Gliwice.

ZOBACZ WIDEO: Milioner zachwycił się Łodzią. "Ktoś musi powiedzieć, że Polska nie jest dzikim krajem"

Polacy czekają na decyzję

UEFA wstrzymuje się z przyznaniem organizacji turnieju Polakom ze względu na krajowe przepisy. Federacja obawia się, czy rosyjscy piłkarze będą mogli wjechać na teren Polski przed rozpoczęciem turnieju.

We wrześniu ubiegłego roku Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji nałożyło na Rosjan podróżujących w celach turystycznych, kulturalnych i sportowych zakaz wjazdu do Polski zza granicy zewnętrznej Unii Europejskiej. To efekt rosyjskiej agresji na Ukrainę. Sankcje nie dotyczą jednak Rosjan poruszających się w ramach granic UE, czyli Czikszała i Sokołowa.

- Nie wiemy, czy sprawdzenie tej kwestii wynika z inicjatywy portugalskich klubów czy UEFA, która chciałaby w tej sytuacji dmuchać na zimne - przekazuje nam Karski. - Zdawaliśmy sobie sprawę, że taki problem może być i sprawdziliśmy, jakie są możliwości wjazdu Rosjan do Polski. Sprawdziliśmy aktualne przepisy i uspokoiliśmy się, bo prawo pozwala wjechać tym dwóch rosyjskim zawodnikom do Polski, ponieważ poruszaliby się w ramach strefy Schengen - dodaje przedstawiciel Piasta.

Jak nieoficjalnie dowiadujemy się z PZPN, który również uczestniczy w rozmowach z UEFA, europejska federacja chciałaby gwarancji, że rosyjscy piłkarze będą mogli wjechać do Polski, nawet gdyby do maja prawo uległo zmianie i zakazałoby wjazdu do Polski Rosjanom podróżującym nawet w strefie Schengen. Chce specjalnego zezwolenia dla dwóch rosyjskich piłkarzy.

Skontaktowaliśmy się także z przedstawicielami portugalskich klubów, które mają w swoich szeregach Rosjan. - To temat, o którym rozmawiamy z odpowiednimi organami. Nie będziemy mówić o ich treści - ucina temat rzecznik Sportingu. Przedstawiciel Benfiki odpowiada, że to sprawa, którą zajmuje się UEFA.

Jeden już nie wjechał

Sprawa wjazdu rosyjskich sportowców do Polski już raz była przedmiotem sporu. W październiku, kiedy Lech grał u siebie z Hapoelem Beer Szewa, do Poznania nie przyleciał zawodnik izraelskiego klubu. Wtedy Rosjanin Magomed-Szapi Sulejmanow nie dostał zgody na wjazd do Polski, bo przekroczyłby zewnętrzną granicę UE.

W tamtej sytuacji UEFA nie wkroczyła do gry i nie interweniowała w sprawie zawodnika Hapoelu (więcej TUTAJ).
Stan zawieszenia

Tym razem jest inaczej. Rzekome żądania przez UEFA "glejtu" dla Rosjan utrudniają zorganizowanie najważniejszej klubowej imprezy futsalowej w roku. Komitet Wykonawczy miał go ogłosić w zeszłą środę.

- Nie wiemy, co mamy robić. Cały czas jesteśmy gotowi do zorganizowania finałów, mamy zarezerwowane obiekty. Jednak im dłużej będziemy czekać, tym trudniej będzie zorganizować turniej w sposób, jaki sobie założyliśmy. Chcielibyśmy, by odbył się z pompą godną finału Ligi Mistrzów - mówi nam Miłosz Karski, członek zarządu Piasta.

Polscy przedstawiciele są w zawieszeniu. - Jesteśmy cały czas w kontakcie z UEFA. Wynika to z tego, że złożyliśmy aplikację i trwa proces przyznania praw do organizacji turnieju - dodaje Karski. Podkreśla też, że Gliwice cały czas są w stanie najwyższej gotowości. Dokonali już rezerwacji kluczowych obiektów i czekają na decyzję federacji.

Nie jest znany termin końcowy, do którego UEFA ma wyłonić organizatora turnieju Final Four futsalowej Ligi Mistrzów.

Maciej Siemiątkowski, dziennikarz WP SportoweFakty

Czytaj też:
Transfer reprezentanta Polski miał drugie dno. Agent zdradza kulisy