Jak poinformowała "Marca", zmarł 63-letni Marcos Alonso Pena. W przeszłości reprezentował on barwy chociażby FC Barcelony czy Atletico Madryt. Na swoim koncie zanotował blisko 300 występów na zawodowym piłkarskim poziomie w Hiszpanii.
Śladami legendy podąża teraz jego syn i aktualny zawodnik "Blaugrany", mianowicie Marcos Alonso Mendoza. Defensor swoim przejściem do "Dumy Katalonii" pobudził wspomnienia związane ze swoim ojcem, które stały się tematem dyskusji w przestrzeni publicznej.
63-latek w 1995 roku zadebiutował w nowej, trenerskiej roli. Poprowadził on wówczas Rayo Vallecano, jednak jego przygoda w Madrycie nie potrwała zbyt długo, bo zaledwie blisko rok. Później doszło do jego wielkiego powrotu do Racingu Santander, gdzie wcześniej grał jako piłkarz.
Zespół pod jego wodzą rozegrał w sumie 82 mecze, notując przy tym dobre wyniki. A to otworzyło przed szkoleniowcem nowe horyzonty. W 1999 roku objął on Sevillę, a sezon później skorzystał z okazji i przeniósł się do Atletico Madryt.
W późniejszych latach na jego trenerskiej drodze znalazły się jeszcze cztery kluby, mianowicie Real Zaragoza, Valladolid, Malaga CF oraz Granada 74. W ostatnim z nich zakończył pracę w listopadzie 2008 roku.
"Uwaga". Hiszpanie ostrzegają Barcelonę i Lewandowskiego
Aubameyang zmieni barwy? Nastąpił przełom w jego sprawie