Podbeskidzie starało się narzucić warunki gry przeciwnikom. Drużyna Dariusza Żurawia co prawda grała nierówno w rundzie jesiennej, ale zimowała wyżej w tabeli niż Odra. Na zakończenie pierwszego kwadransa Górale oddali uderzenie, ale zostało ono zablokowane i musieli oni zadowolić się wywalczeniem rzutu rożnego. Podobnych sytuacji nie brakowało w całej pierwszej połowie.
Odra zaczęła odgryzać się po przetrwaniu początkowych ataków Podbeskidzia. Goście byli coraz groźniejsi i również potrafili wywalczyć dla siebie stałe fragmenty gry na obrzeżach pola karnego przeciwnika. Z kolei Podbeskidziu cały czas czegoś brakowało w atakach - w 36. minucie Krzysztof Drzazga oddał strzał do bramki, ale trafienie napastnika zostało anulowane z powodu spalonego.
Podbeskidzie osiągnęło przewagę w takich statystykach jak posiadanie piłki i strzały celne. Górale sprawdzili Artura Halucha siedmioma uderzeniami, a Odra odpowiedziała tylko jednym. Podopieczni Dariusza Żurawia byli jednak nieskuteczni i konfrontacja pod Klimczokiem zakończyła się remisem 0:0.
We wcześniejszym meczu Bruk-Bet Termalica Nieciecza zremisował 1:1 z GKS-em Katowice. Gole padły w kwadransach otwierających połowy spotkania. Podopieczni Rafała Góraka prowadzili dzięki uderzeniu Mateusza Marca, a Pomarańczowi odpowiedzieli trafieniem Adama Radwańskiego.
19. kolejka Fortuna I ligi:
Podbeskidzie Bielsko-Biała - Odra Opole 0:0
Bruk-Bet Termalica Nieciecza - GKS Katowice 1:1 (0:1)
0:1 - Mateusz Marzec 14'
1:1 - Adam Radwański 58'
Czytaj także: Ten trener poprowadzi Arkę Gdynia. Koniec wątpliwości
Czytaj także: Czeski zawodnik dołączył do Ruchu Chorzów
ZOBACZ WIDEO: Z pierwszej Piłki #29. Lewandowski z mistrzostwem Hiszpanii? "To będzie miało gigantyczne znaczenie"