Zagłębie Sosnowiec po raz drugi zagrało w rundzie wiosennej jako gospodarz na Stadionie Ludowym. Rywalizacja z Odrą Opole miała duże znaczenie dla sytuacji na dole tabeli. Tydzień temu udało się zapunktować tylko zespołowi z Oleskiej, który utrzymał bezbramkowy remis z Podbeskidziem Bielsko-Biała.
Odra objęła prowadzenie w 32. minucie, a Artur Pikk cieszył się z pierwszego gola po powrocie na polskie boiska. Estończyk pojawił się w polu karnym Zagłębia przy okazji rzutu wolnego i oddał strzał z bliska na 1:0. Drugiego gola dorzucił Dawid Czapliński, a wygrana Odry mogła być jeszcze bardziej efektowna, gdyby Bartosz Guzdek wykorzystał rzut karny w końcówce podstawowego czasu.
Piłkarze Stali Rzeszów wybrali się po drugie zwycięstwo w rundzie wiosennej w krótki wyjazd do Łęcznej. Drużyna z Podkarpacia przedostała się na siódme miejsce w tabeli, czyli bezpośrednie sąsiedztwo strefy barażowej. Nad zaplątanym w walkę o utrzymanie Górnikiem miała 10 punktów przewagi, a drużyna z Lubelszczyzny miała co poprawiać po porażce 0:3 z Sandecją Nowy Sącz sprzed ponad tygodnia.
Tym razem role odwróciły się i ze zdobycia kompletu punktów cieszyli się piłkarze Górnika Łęczna. O ich wygranej 1:0 zdecydowało trafienie samobójcze Przemysława Pęksy. Wcześniej dużą szansę na gola miała Stal, jednak Maciej Gostomski obronił uderzenie z rzutu karnego Piotra Głowackiego.
ZOBACZ WIDEO: Powrót do Ekstraklasy? "Kilka klubów odetchnęło z ulgą"
20. kolejka Fortuna I ligi:
Zagłębie Sosnowiec - Odra Opole 0:2 (0:1)
0:1 - Artur Pikk 32'
0:2 - Dawid Czapliński 52'
Górnik Łęczna - Stal Rzeszów 1:0 (0:0)
1:0 - Przemysław Pęksa (sam.) 55'
Czytaj także: Ten trener poprowadzi Arkę Gdynia. Koniec wątpliwości
Czytaj także: Czeski zawodnik dołączył do Ruchu Chorzów