Po 21 rozegranych kolejkach zespół Marka Papszuna prowadzi w wyścigu o mistrzostwo Polski i jest zdecydowanym liderem stawki PKO Ekstraklasy z dużą przewagą nad Legią Warszawa. Wkrótce dojdzie do poważnych przetasowań w klubie z Limanowskiego.
Otóż Adam Krawczuk postanowił odejść z Rakowa Częstochowa. - Idę w nowym kierunku, od początku marca będę zarządzał organizacją międzynarodową Drift Masters European Championship - poinformował dotychczasowy prezes klubu na łamach "Przeglądu Sportowego".
Właściciel Rakowa rozważał kilka kandydatur. Jak podaje wspomniane źródło, Michał Świerczewski już wybrał nowego prezesa.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za gol w Meksyku! Stadiony świata
Niebawem obowiązki Krawczuka powinien przejąć Bogusław Leśnodorski, co jest niemałym zaskoczeniem. Od pewnego czasu mówiło się jednak, że 47-latek chce wrócić do polskiego futbolu.
Od 2012 do 2017 roku Leśnodorski zajmował się sprawami warszawskiej Legii i przez trzy lata był nawet współwłaścicielem stołecznego klubu. Później Dariusz Mioduski wykupił udziały od swojego byłego wspólnika.
Działacz zaliczył również epizod w drugoligowym Motorze Lublin. Wszystko wskazuje na to, że w najbliższą środę (22 lutego) Leśnodorski zostanie oficjalnie zaprezentowany jako nowy prezes Rakowa.
Informację o zatrudnieniu Leśnodorskiego w częstochowskim klubie zdementował portal weszlo.com. Według tego źródła, Raków doszedł do porozumienia z byłym prezesem Wisły Kraków, Piotrem Obidzińskim.
Czytaj także:
Problemy Legii. Podstawowy bramkarz kontuzjowany
Obustronny niedosyt po meczu w Radomiu. "To była sytuacja na tysiąc procent"