Wielka kasa leży na boisku. Lech Poznań może zgarnąć pokaźną premię

PAP/EPA / Mats Torbergsen / Na zdjęciu: piłkarze Lecha Poznań
PAP/EPA / Mats Torbergsen / Na zdjęciu: piłkarze Lecha Poznań

Tłumy na trybunach, miliony na boisku. W rewanżu z FK Bodo/Glimt Lech Poznań może wywalczyć kolejną ogromną premię w europejskich pucharach!

W tym artykule dowiesz się o:

Do tej pory na konto "Kolejorza" wpłynęło 5,063 mln euro, co przy obecnym kursie daje ponad 24 mln zł!

Na tę kwotę składa się 2,94 mln za udział w fazie grupowej, 1,498 mln za wyniki tamże (zwycięstwa z Austrią Wiedeń i Villarrealem oraz trzy remisy w pozostałych potyczkach), 325 tys. za zajęcie na finiszu 2. miejsca, a także 300 tys. za udział w 1/16 finału.

Faza pucharowa daje jednak o wiele większe możliwości. Dość powiedzieć, że triumfator Ligi Konferencji Europy może zarobić 15,19 mln euro (ponad 72,1 mln zł). To suma premii za komplet wygranych w fazie grupowej, a także zwycięskie przechodzenie przez następne rundy aż do finału i triumf.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: z piłką wyczynia cuda. Zobacz popisy gwiazdy Barcelony

Wejście do 1/8 finału da dodatkowe 600 tys. w unijnej walucie i to jest właśnie stawka rewanżowego starcia mistrza Polski z mistrzem Norwegii.

Kwalifikacja do ćwierćfinału natomiast wiąże z premią w wysokości 1 mln euro. To pieniądze, o które realnie może powalczyć mistrz Polski.

Pozostali nasi pucharowicze nawet nie zbliżyli się do finansowych dokonań poznaniaków. Raków Częstochowa za dojście do IV rundy eliminacyjnej zainkasował 750 tys. euro, natomiast Pogoń Szczecin i Lechia Gdańsk, które dotarły tylko do II rundy - po 350 tys.

Rewanżowy mecz 1/16 finału Ligi Konferencji Europy Lech Poznań - FK Bodo/Glimt rozpocznie się w czwartek o godz. 21.00. Transmisja w TVP Sport oraz Viaplay.

Czytaj także:
Kolejne transfery Lecha Poznań? Jasna deklaracja Johna van den Broma
Warta Poznań ma nowego kapitana. Wybory wymusiły kontuzje

Komentarze (0)