Od 24 lutego 2022 roku trwa wojna w Ukrainie, którą zapoczątkowała Rosja. Wojska Władimira Putina nie przestają atakować wschodnich sąsiadów Polski. Działania wojenne doprowadzają do licznych strat. Liczba ofiar wzrasta praktycznie nieustannie.
W obliczu wojny Ukraińcy mogą liczyć na wsparcie Polaków. Najwidoczniej nie wszystkim się to podoba. Wyraz swojego niezadowolenia dali w niedzielę kibice Śląska Wrocław. Podczas meczu PKO Ekstraklasy z Lechem Poznań (2:1) wywieszono transparent z proputinowskim hasłem. "To nie nasza wojna" - napisano.
Na transparencie pojawił się przekreślony ukraiński tryzub na czerwono-czarnym tle. To symbol UON-UPA, która kojarzona jest z nacjonalistycznym działaczem Stepanem Banderą.
Oświadczenie w sprawie skandalicznego transparentu wydał już Śląsk Wrocław. "Transparenty wywieszane przez jakiekolwiek grupy kibiców nie są stanowiskiem klubu. WKS Śląsk Wrocław SA stanowczo odcina się od wszelkich haseł o charakterze politycznym i negatywnie ocenia eksponowanie ich w czasie meczów. Transparent, z napisem: 'To nie nasza wojna', pojawił się na trybunach bez wiedzy klubu w trakcie drugiej połowy meczu. Po około 10 minutach na wniosek organizatora transparent został zdjęty" - napisano.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: dla takich akcji przychodzi się na stadion
"Stadion Śląska jest otwarty dla wszystkich osób, które chcą wspierać i dopingować wrocławski zespół. Jednocześnie uważamy, że stadion piłkarski nie jest miejscem do manifestowania swoich poglądów politycznych i wyrażamy sprzeciw wobec takich praktyk. Na wielu polskich i europejskich arenach jednak wciąż spotykamy się z tym zjawiskiem. Deklarujemy otwartość na współpracę i dialog, by wspólnie przeciwdziałać takim zachowaniom" - zaznaczono.
"Chcemy mocno zaznaczyć, że Śląsk Wrocław jest klubem, który od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę może poszczycić się szeregiem inicjatyw związanych ze wsparciem dla naszych wschodnich sąsiadów. Wrocławski klub dwukrotnie przekazywał część wpływów z biletów na rzecz pomocy Ukrainie. To łącznie ponad 40 tys. zł dla mieszkańców Lwowa oraz Fundacji Ukraina. Ponadto piłkarze i piłkarki Śląska wspierali lokalną organizację "Młodzi dla Wrocławia", nosząc i pakując paczki z produktami dla uchodźców zza wschodniej granicy. Z kolei nastoletni zawodnicy naszej akademii byli wolontariuszami na wrocławskim dworcu, w punkcie pomocy uchodźcom" - czytamy w oświadczeniu.
W dalszej części pisma zapewniono również, że "klub dokładał wszelkich starań, aby solidaryzować się z Ukrainą".
Czytaj także:
> Świat pisze o Polaku. "FIFA zaskoczyła wszystkich"
> Messi zrzucił z tronu Lewandowskiego. Kto głosował na Polaka?