Arka nie poradziła sobie bez lidera. Rozczarowanie w Gdyni

Arka Gdynia nie zdobyła gola pod nieobecność zawieszonego lidera klasyfikacji strzelców ligi Karola Czubaka. Pierwszoligowiec z Pomorza przegrał 0:1 z Górnikiem Łęczna.

Sebastian Szczytkowski
Sebastian Szczytkowski
piłkarze Arki Gdynia WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: piłkarze Arki Gdynia
Arka rozpoczęła pozytywnie rundę wiosenną i starała się przesunąć w kierunku miejsc premiowanych awansem do PKO Ekstraklasy. W poniedziałek zaliczyła jednak kolejne potknięcie na własnym stadionie. Gdynianie nie popisali się w starciu z Górnikiem Łęczna, czyli półfinalistą Fortuna Pucharu Polski, którego od niedawna prowadzi Ireneusz Mamrot.

Arka miała na początku meczu kilka rzutów wolnych na połowie przeciwnika, ponieważ goście nie przebierali w środkach. W 8. minucie Luan Capanni starał się zdobyć prowadzenie, ale jego uderzenie było nieznacznie niedokładne. Próba Sebastiana Milewskiego została zablokowana, a szczęśliwe zagranie Omrana Haydarego było niecelne.

Zespół z Łęcznej odpowiedział po nieco ponad kwadransie i zrobił to konkretnie. W 19. minucie goście zdobyli prowadzenie strzałem Miłosza Kozaka. Górnik Łęczna przyspieszył i nie poradzili sobie z tym gospodarze. Kozak pokonał Daniela Kajzera strzałem zza pola karnego. Ten gol zdeprymował Arkę, która straciła po nim rytm.

ZOBACZ WIDEO: Kryzys "Lewego"? Tym żyje polska piłka - Z Pierwszej Piłki #33

Łęcznianie utrzymywali zaliczkę 1:0. Arka jeszcze przycisnęła w minutach przed przerwą, ale ani dwa uderzenia Jerzego Tomala, ani poprawka Janusza Gola nie pozwoliły na pokonanie Macieja Gostomskiego. Przewaga podopiecznych Hermesa w posiadaniu piłki nie została przekuta w gola.

W 72. minucie kibice w Gdyni widzieli oczami wyobraźni piłkę w bramce, jednak uderzenie Kacpra Skóry zostało sparowane przez doświadczonego Macieja Gostomskiego. Dosięgnął on futbolówkę końcami palców. Górnik bronił konsekwentnie, a w nerwowych momentach mógł liczyć na swojego bramkarza. W ten sposób przybliżał się do zwycięstwa 1:0. Nie pozbawili go kompletu punktów swoimi strzałami ani Hubert Adamczyk, ani Martin Dobrotka.

Arka Gdynia - Górnik Łęczna 0:1 (0:1)
0:1 - Miłosz Kozak 19'

Składy:

Arka: Daniel Kajzer - Jerzy Tomal (46' Przemysław Stolc), Martin Dobrotka, Ołeksandr Azackyj, Dawid Gojny, Sebastian Milewski, Janusz Gol, Hubert Adamczyk, Kacper Skóra (88' Mateusz Stępień), Omran Haydary (73' Mateusz Żebrowski), Luan Capanni

Górnik: Maciej Gostomski - Daniel Dziwniel, Souleymane Cisse, Marcin Biernat, Damian Zbozień, Serhij Krykun, Egzon Kryeziu, Szymon Lewkot (77' Wiktor Lychowydko), Miłosz Kozak (90' Patryk Pierzak), Dawid Tkacz (80' Łukasz Szramowski), Karol Podliński (77' Hubert Sobol)

Żółte kartki: Milewski, Gol (Arka) oraz Biernat (Górnik)

Sędzia: Sylwester Rasmus (Toruń)

Czytaj także: Ten trener prowadzi Arkę Gdynia w rundzie wiosennej. Wcześniej były wątpliwości
Czytaj także: Czeski zawodnik dołączył do Ruchu Chorzów

Czy Arka Gdynia awansuje w tym sezonie do PKO Ekstraklasy?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×