Zamknęła etap życia. Tak pożegnała legendę Barcelony

Instagram / www.instagram.com/joanasanz / Joana Sanz
Instagram / www.instagram.com/joanasanz / Joana Sanz

"Trudno zaakceptować, że ta osoba mogła rozbić mnie na tysiąc kawałków" - napisała Joana Sanz w pożegnalnym liście do Daniego Alvesa.

Dani Alves przebywa w areszcie. 39-letni gwiazdor futbolu, żywa legenda Barcy, jest oskarżony o gwałt, którego miał się dopuścić w jednym z klubów nocnych w Barcelonie z 30 na 31 grudnia 2022 r. (więcej TUTAJ).

Żona sportowca - Joana Sanz - w bardzo emocjonalnym wpisie w mediach społecznościowych (pokazała na Instagramie odręcznie napisany list) ogłosiła, że podjęła decyzję o rozstaniu.

"Poczucie opuszczenia i samotności znów puka do moich drzwi. Tysiące słów 'dlaczego' pozostaje bez odpowiedzi. Wybrałam osobę, która w moich oczach była idealna na partnera na całe życie. Był zawsze wtedy, kiedy najbardziej go potrzebowałam... Tak trudno mi teraz zaakceptować, że ta osoba mogła rozbić mnie na tysiąc kawałków" - napisała modelka i influencerka.

Sanz dodała, że nadal kocha i będzie kochać swojego męża. Tyle, że w inny sposób niż do tej pory.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: butelki, petardy i noże. Przerażające nagranie z meczu

"Kto mówi, że miłość może być zapomniana, oszukuje siebie lub nie kochał naprawdę. Zawsze będę go kochać" - zapewniła.

"Ale kocham też siebie. Szanuję siebie i cenię siebie o wiele bardziej. Wybaczanie przynosi mi ulgę, więc zachowuję magię i zamykam etap mojego życia, który rozpoczął się 18.05.15" - zakończyła Hiszpanka.

Zobacz:
Sąd zdecydował, że zostaje w więzieniu. Tak zareagował na to Dani Alves

Komentarze (1)
avatar
Gregorius07
16.03.2023
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Tak. Dziewczę zwija manatki i będzie szukać kolejnego frajera, bo stary już się kończy i nie rokuje. Takich rzewnych historyjek biednych influecerek jest cała masa. Tylko po co o tym piszecie, Czytaj całość