W pierwszym spotkaniu 1/8 finału Ligi Europy Feyenoord Rotterdam był stroną dominującą. To jednak nie przeniosło się na rezultat, bowiem holenderski zespół zremisował w Warszawie 1:1 z Szachtarem Donieck.
Do rewanżu w roli faworyta przystępowała jednak holenderska drużyna. Efektem tego była rywalizacja na ich domowym obiekcie, na którym ostatnią porażkę w oficjalnym meczu Feyenoord odniósł 15 maja 2022 roku.
Od samego początku gospodarze ruszyli do ataku i otworzyli wynik meczu już w 9. minucie. Bramkę zdobył Santiago Tomas Gimenez. W drugim kwadransie miejscowi podwyższyli swoje prowadzenie.
Pressing Feyenoordu sprawił, że rywale stracili piłkę na własnej połowie. Ta wpadła pod nogi Sebastiana Szymańskiego, który zagrał ją do ustawionego blisko Orkana Kokcu, który prosił o podanie. Ten przez chwilę prowadził futbolówkę, a następnie zdecydował się na strzał zza pola karnego w lewy dolny róg bramki. Anatolij Trubin próbował interweniować, ale był bezradny.
Jeszcze przed przerwą Kokcu ponownie wpisał się na listę strzelców. W 38. minucie wykorzystał on rzut karny. A już cztery minuty po rozpoczęciu drugiej połowy Oussama Idrissi podwyższył prowadzenie gospodarzy, a kolejne trafienie dołożył na koniec pierwszego kwadransa tej części (5:0). Tym samym tylko kataklizm mógłby sprawić, że rywale odwróciliby losy rywalizacji.
Przeczytaj także:
Liga Mistrzów: znamy komplet ćwierćfinalistów. Jest data losowania par
Napoli dokonało tego pierwszy raz w historii. Włosi czekali na taką fazę pucharową Ligi Mistrzów