Widzew chciał Zakrzewskiego

Kilkanaście dni temu Zbigniew Zakrzewski wrócił do Poznania jako wolny zawodnik, po tym jak rozwiązał za porozumieniem stron kontrakt ze szwajcarskim FC Sion. "Zaki" obecnie trenuje z Wartą Poznań, ale wiadomo, że zimą znajdzie sobie innego pracodawcę. 28-letniego napastnika chciał pozyskać m.in. Widzew Łódź.

Zbigniew Zakrzewski kariery w Szwajcarii nie zrobił i zdecydował się rozwiązać kontrakt za porozumieniem stron. Wrócił do Polski, gdzie obecnie trenuje z Wartą Poznań. - Zbyszek się cieszy, że trenuje z nami i ma tutaj sporo kolegów. To jest zawodnik bardzo oddany Poznaniowi - mówi trener poznaniaków, Bogusław Baniak, który nie ukrywa, że chętnie widziałby takiego zawodnika w swoim zespole. - Trzeba jednak znać rozmiar kapelusza. Jest to zawodnik, którego na pewno nie zatrzymamy u nas, bo jeśli dostanie propozycję z ekstraklasy to tam pójdzie - dodaje.

Od samego początku pojawiały się telefony ze wstępnym zainteresowaniem. "Zaki" pierwsze dni po powrocie chciał jednak spędzić na uporządkowaniu spraw w swoim rodzinnym mieście i nie składał żadnych deklaracji. W ostatnich dniach mówiło się, że Zakrzewski może przejść do Cracovii Kraków, ale do akcji włączyli się również działacze Widzewa Łódź, którzy od razu byli gotowi przyjechać do Poznania, aby podpisać z 28-letnim piłkarzem odpowiednie dokumenty.

Zakrzewski na razie nie podejmuje pochopnych decyzji, bowiem i tak grać będzie mógł dopiero od rundy wiosennej. W najbliższym czasie z pewnością pojawi się wielu chętnych do jego zatrudnienia. "Zaki" w polskiej ekstraklasie rozegrał 119 meczów, w których zdobył 33 bramki.

Komentarze (0)