Obok meczu Lecha z Wisłą to właśnie pojedynek Ruchu z Lechią zapowiada się jako jedno z najciekawszych spotkań dziesiątej serii spotkań. W Chorzowie i Gdańsku wszyscy mają nadzieję, że fatalne warunki atmosferyczne nie przeszkodzą obu drużynom w grze. - Nie da się ukryć, że temperatura i śnieg z deszczem dadzą się we znaki. Nie jest to pogoda jak kilka miesięcy temu, gdy graliśmy w cieple i można było narzekać tylko na słońce. Występ w obecnych warunkach nie będzie jednak dla nas problemem - zapowiada trener chorzowian Waldemar Fornalik.
Również gdańszczanie, którzy do spotkania przy Cichej przygotowują się w Pszczynie, starają się nie przejmować zbytnio warunkami do gry, a przede wszystkim marzą o zdobyczy punktowej. - Zagramy ofensywnie, bo przyjeżdżamy do Chorzowa po trzy punkty - bojowo stwierdza szkoleniowiec gości Tomasz Kafarski. - Jedziemy po wygraną. Z takim nastawieniem wychodzimy na każdy mecz. Musimy narzucić swoje warunki gry, wtedy jestem spokojny o wynik - potwierdza słowa trenera doświadczony pomocnik gości Paweł Nowak. Kluczem do wygranej w Chorzowie ma być... zaskoczenie. Tomasz Kafarski chce inaczej niż zazwyczaj ustawić swój zespół przeciwko Niebieskim. - Nic więcej nie powiem, to ma być niespodzianka - uśmiecha się tajemniczo trener Lechii.
Jedynym zmartwieniem Kafarskiego jest obsada lewej strony obrony. Z powodu kontuzji ze składu wypadł Arkadiusz Mysona, którego może zastąpić stoper Petr Ćvirik lub pomocnik Marcin Kaczmarek. W Ruchu niepewny jest występ Ariela Jakubowskiego oraz Tomasza Brzyskiego. Na pewno nie zagra mający problemy z okiem Martin Fabusz.
Piłkarze obydwu drużyn przed meczem chwalą swoich przeciwników. - Widać, że Niebiescy dobrze grają w obronie. Potrafią szybko przejść do ataku. No i mają znajdującego się w świetnej formie Andrzeja Niedzielana - opisuje rywala Nowak. - Lechia ma groźnych zawodników w ofensywie. Zatem trzeba być ostrożnym w naszych zapędach pod bramkę rywala - charakteryzuje gdańszczan prawy pomocnik czternastokrotnych mistrzów Polski Wojciech Grzyb. - W ostatnim czasie obydwa kluby przebyły podobną drogę. Trener Fornalik wiosną przyszedł na Cichą i odmienił naszą grę. W Lechii pojawił się nowy, młody szkoleniowiec i zespół znad morza zaczął się prezentować znacznie lepiej - porównał swoją drużynę z Lechią Michał Pulkowski. Wszyscy są jednak zgodni. - O wyniku zadecyduje dyspozycja dnia - można usłyszeć z obozów obu drużyn.
Należy mieć nadzieję, że pogoda nie zepsuje w piątkowy wieczór piłkarskiego święta przy Cichej i słowa zawarte w tytule, zaczerpnięte z repertuaru Starego Dobrego Małżeństwa nie spełnią się. - Cały czas przypominamy sobie w czym tkwi nasza siła i kiedy nasza gra dobrze wygląda - stwierdza Fornalik.
Przypomnijmy, że w ubiegłym sezonie jesienią Ruch wygrał przy Cichej 2:1. Wiosną, w Gdańsku, górą byli gospodarze, którzy zwyciężyli 2:0. - Byliśmy wtedy zespołem teoretycznie lepszym. Stworzyliśmy więcej okazji, a z boiska zeszliśmy pokonani - wspomina Wojciech Grzyb. - Jesienią to paradoksalnie Lechia sprawiała lepsze wrażenie, ale to my wygraliśmy - dodał ówczesny kapitan Ruchu.
Ruch Chorzów - Lechia Gdańsk / pt 16.10.2009 godz. 20:00
Przewidywane składy:
Ruch Chorzów: Pilarz - Jakubowski, Grodzicki, Sadlok, Brzyski - Grzyb, Baran, Straka, Janoszka - Sobiech, Niedzielan.
Lechia Gdańsk: Kapsa - K.Bąk, Wołąkiewicz, Kożans, Ćvirik - Kowalczyk, Bajić, Surma, Kaczmarek - Buzała, Zabłocki.
Wyślij SMS o treści SF LECHIA na numer 7303
Koszt usługi 3,66 zł z VAT
Zamów wynik meczu Ruch Chorzów - Lechia Gdańsk
Wyślij SMS o treści SF LECHIA na numer 7101
Koszt usługi 1,22 zł z VAT