- Wiemy, że Lech jest w dołku, ale nie możemy tak na to patrzeć. To jest ciągle bardzo dobra drużyna. My, wygrywając ze Śląskiem, strzeliliśmy trzy gole i stworzyliśmy sobie mnóstwo sytuacji. We Wronkach musimy zagrać tak jak we Wrocławiu - od pierwszych minut pressingiem. Przez 90 minut grać swoje, wykorzystywać okazję z zimną krwią. Jeśli tak zrobimy, to będziemy mieli ogromną szansę, by pokonać Lecha - powiedział Przeglądowi Sportowemu Patryk Małecki.
W Lechu nie zagra filar obrony Manuel Arboleda, co może ułatwić wiślakom grę ofensywną. - Arboleda to bardzo silny zawodnik, potrafi wyprowadzić piłkę z linii obrony, a nawet w trudnym dla Lecha momencie strzelić gola. To ich mocny punkt, ale nie możemy przystępować do tego meczu zastanawiając się, czy on zagra czy nie. Trzeba po prostu realizować to, co na odprawie powie trener Maciej Skorża. Jeśli Wisła będzie grać tak jak ostatnio w lidze, to wszystko skończy się dobrze - zapewnił krakowski napastnik.