El. Euro: gigantyczna sensacja. Potęga na deskach
Kolejna niespodzianka w eliminacjach do Euro 2024. W Glasgow Szkocja pokonała Hiszpanię 2:0 i objęła samodzielne prowadzenie w grupie. Obie bramki w spotkaniu zdobył Scott McTominay.
W mecz lepiej weszli gospodarze, którzy już w 7. minucie objęli prowadzenie. Pedro Porro pozwolił sobie odebrać piłkę w okolicach szesnastki. Po chwili Andrew Robertson z linii końcowej dograł w polu karnym do Scotta McTominay'a, a ten pewnym strzałem trafił do siatki Hiszpanów.
Po stracie gola goście zaatakowali, ale to Szkoci mogli podwyższyć prowadzenie. Po kwadransie strzał oddał Ryan Christie, do celu brakowało niewiele. Hiszpanie wyrównać mogli w 20. minucie, próba Joselu padła łupem Angusa Gunna. Chwilę później ten samo zawodnik uderzył w poprzeczkę.
ZOBACZ WIDEO: Gromy spadły na Lewandowskiego. "Schowany do szafy"W doliczonym czasie 1. połowy gospodarze powinni podwyższyć prowadzenie. W świetnej sytuacji w bramkę nie trafił jednak Lyndon Dykes. Jak wykorzystywać okazję pokazał koledze sześć minut po zmianie stron McTominay. Dogrywał Kieran Tierney, piłka odbiła się od obrońcy. Dopadł do niej McTominay i płaskim strzałem z pola karnego uderzył nie do obrony.
Przegrywając dwoma bramkami Hiszpanie szukali remisu. Niewiele dawały przeprowadzane zmiany. To gospodarze mogli podwyższyć wynik. W 58. minucie John McGinn groźnie uderzył. Świetnie między słupkami zachował się Kepa Arrizabalaga.
Minuty płynęły, goście nie byli w stanie poważniej zagrozić Szkotom. Gospodarze bez większych problemów dowieźli wygraną do końca i zostali samodzielnym liderem grupy.
Szkocja - Hiszpania 2:0 (1:0)
1:0 - Scott McTominay 7'
2:0 - Scott McTominay 51'
Składy:
Szkocja: Angus Gunn - Aaron Hickey (82' Nathan Patterson), Ryan Porteous, Grant Hanley, Kieran Tierney (74' Liam Cooper), Andrew Robertson - John McGinn (82' Lewis Ferguson), Scott McTominay, Callum McGregor, Ryan Christie (74' Kenny McLean) - Lyndon Dykes (89' Lawrence Shankland).
Hiszpania: Kepa Arrizabalaga - Pedro Porro (46' Dani Carvajal), David Garcia, Inigo Martinez, Jose Gaya - Rodri, Mikel Merino (57' Iago Aspas) - Yeremy Pino, Dani Ceballos (78' Gavi), Mikel Oyarzabal (46' Nico Williams) - Joselu (66' Borja Iglesias).
Żółte kartki: Robertson, Dykes, Gunn, McTominay (Szkocja) oraz Carvajal, Aspas (Hiszpania).
Sędzia: Sandro Schaerer (Szwajcaria).
Czytaj także:
Selekcjoner wściekł się na eksperta. Teraz chcą jego dymisji!
Tego potrzebuje reprezentacja Polski. "On nie jest czarodziejem"
-
Tomasz Mroński Zgłoś komentarz
co by się nie działo....Pomyśleć że Polska jest w tym rankingu 20 miejsc od Szkotów wyżej..... -
mały w Zgłoś komentarz
Chyba mogła ... Ja widziałem i to bez okularów! ,,Widzę ciemność" -
kilofon Zgłoś komentarz
Ta hiszpania wyglada tragicznie! Wogole tych gości prawie nie znam -
Jan Winnicki Zgłoś komentarz
Co to za potega, jak tam malo ktory zawodnik jest znany. Rezerwowy Gavi i wiecej nie znam. -
Beautyfullbool Zgłoś komentarz
Nooooo! -
D303 Zgłoś komentarz
Szkocja to zawsze byl walczacy narod! BRAWO!!!! -
kporucznik111 Zgłoś komentarz
Nie widzę w tym wyniku niczego nadzwyczajnego. -
GlennTipton Zgłoś komentarz
Był sobie taki Szkot, co miał na imię Scott, choć inaczej się pisze, to w wymowie prawie to samo. -
zbych22 Zgłoś komentarz
Piegza z tą potęgą przesadził. -
Darek PL Zgłoś komentarz
A w Polsce podniecają się wygraną z Albanią xD Piłka w Polsce, jest już na samym końcu łańcucha pokarmowego, bez dwóch zdań.. -
Azazel Kowalski Zgłoś komentarz
I tak sie curka vodna gra w pilke a nie to co nasi wczoraj z Albania...