[tag=72565]
[/tag]Erling Haaland ponownie stał się bohaterem wielu dyskusji. Tym razem jednak z zupełnie innego powodu. Napastnik Manchesteru City został bowiem przyłapany na używaniu telefonu podczas jazdy samochodem.
Burzę medialną wywołało zdjęcie opublikowane przez "The Sun", które ukazuje Norwega trzymającego w jednej ręce komórkę, a w drugiej kierownicę. Fotografia natychmiast rozeszła się po internecie.
Jak podaje Sky Sports, sprawą zainteresowała się miejscowa policja. Funkcjonariusze wszczęli bowiem śledztwo wyjaśniające domniemane zdarzenie.
ZOBACZ WIDEO: Gromy spadły na Lewandowskiego. "Schowany do szafy"
22-latek odpoczywa teraz od piłki. Nie dołączył on do swoich kolegów z reprezentacji Norwegii z powodu kontuzji pachwiny. Aktualnie przebywa w hiszpańskiej Marbelli, gdzie współpracuje z klubowym fizjoterapeutą, o czym poinformował ojciec piłkarza, Alfie Haaland, w rozmowie z norweską z TV 2 Sport.
Wcześniej piłkarz "odwiedził" szpital w stolicy Katalonii. - Manchester City współpracuje ze szpitalem w Barcelonie, więc był tam w celu kontynuacji badań i leczenia - powiedział we wspomnianej rozmowie.
Haaland na długo pozostanie w pamięci fanów Premier League. Norweg w swoim debiutanckim sezonie strzelił dotąd aż 42 bramki. A wszystko to w ramach zaledwie 37 spotkań o stawkę w barwach "Obywateli".
To byłby hit. Wyszło na jaw, kogo chce Tuchel w Bayernie
Przyleciał do Polski. Nagle wypalił w naszym języku