Ukraiński klub stracił miliony. Chce rekompensaty od FIFA

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: piłkarze Szachtara Donieck
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: piłkarze Szachtara Donieck

Szachtar Donieck poinformował, że oczekuje rekompensaty finansowej od FIFA. Wszystko ma związek z regulacjami, jakie organizacja wprowadziła po wybuchu wojny w Ukrainie.

W tym artykule dowiesz się o:

Dyrektor generalny Szachtara Donieck Siergiej Palkin potwierdził w rozmowie z ukraińskimi mediami, że klub złożył skargę do Komisji Europejskiej w sprawie sporu z FIFA. Organizacja ta od wybuchu wojny w Ukrainie umożliwiła zagranicznym zawodnikom tego klubu zawieszenie kontraktów.

To miało sprawić, że Szachtar stracił 40 milionów euro. Mógłby je bowiem uzyskać ze sprzedaży piłkarzy. Teraz klub z Doniecka oczekuje rekompensaty od FIFA.

"Podjęto przygotowania do złożenia skargi do Komisji Europejskiej, biorąc pod uwagę wagę i zależność od realizacji transakcji na rynku transferowym z zawodnikami w ramach Unii Europejskiej, a także oczywisty wpływ decyzji FIFA na działalność rynkową klubu w UE. Wniesienie tej skargi do Komisji Europejskiej jest zatem całkowicie legalne i uczciwe, ponieważ działania FIFA naruszają unijne prawo konkurencji" - cytuje stanowisko Szachtara portal sport.ua.

ZOBACZ WIDEO: Dostał pytanie o styl reprezentacji Polski. Wymowna reakcja

Co ciekawe, to nie pierwsze odwołanie Szachtara do jednej z ważnych instytucji. Wcześniej bowiem klub z Doniecka złożył skargę do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu (CAS), lecz ją odrzucono.

Przedstawiciele Szachtara podkreślają, że klub doświadczył stronniczości i niesprawiedliwości związanej z międzynarodowym systemem prawnym piłki nożnej, czyli procesem, któremu brakuje uczciwości i przejrzystości.

"Oczekujemy, że Komisja Europejska zrozumie i doceni ogromną presję finansową, pod jaką znajduje się nasz klub z powodu działań FIFA, podczas gdy nasz kraj jest niszczony przez nielegalną wojnę" - przekazał Palkin na łamach sport.ua.

Czytaj także:
Absurd. Znaczny spadek wartości Arkadiusza Milika