Bogusław Baniak: Zapukałem na górę, ale mnie nie chcieli

Bogusław Baniak wraca na ławkę trenerską po przebytym zawale serca. Mecz ze Zniczem Pruszków oglądał jeszcze z trybun, ale w sobotę poprowadzi już drużynę w spotkaniu z Górnikiem Zabrze, choć dużo do powiedzenia przy ustalaniu składu będzie miał jego asystent Sławomir Najtkowski.

Michał Jankowski
Michał Jankowski

Dzień przed wyjazdem na mecz 10. kolejki z Flotą Świnoujście trener Warty Poznań, Bogusław Baniak miał drugi zawał serca. Po kilkunastu dniach rehabilitacji w Kowanówku, szkoleniowiec poznaniaków wrócił do zespołu. Mecz ze Zniczem Pruszków oglądał z trybun, a w sobotę zasiądzie już na ławce trenerskiej. - Bardzo się cieszę, że was widzę - rozpoczął przedmeczową konferencję trener Baniak. - Zapukałem na górę, ale tam mnie nie chcieli. Była to sytuacja przewrotna w moim życiu. Teraz muszę sobie wszystko poukładać. Byłem w szoku, że to się stało.

Podczas rehabilitacji "Bebeto" miał bieżące informacji o zespole. Często rozmawiał ze swoim asystentem, Sławomirem Najtkowskim. Z wizytą w szpitalu pojawiła się również delegacja zawodników. - Byłem z pewnymi sprawami na bieżąco, co dodawało mi otuchy i mobilizowało do tego, żeby nie leżeć w Kowanówku, tylko próbować spotkać się z drużyną i w ostatnich pięciu meczach powalczyć o jak najwyższą zdobycz punktową - opowiada trener Warty.

Początkowo do Baniaka dopływały przyjemne informacje, bo zespół radził sobie bardzo dobrze. Potem przyszła jednak porażka z Pogonią Szczecin oraz ze Zniczem Pruszków, co na żywo widział już szkoleniowiec Zielonych. - Mamy niedosyt, bo czołówka nam ucieka, a moglibyśmy z nimi powalczyć o ekstraklasę - mówi Baniak. Stracone punkty trzeba odrobić w najbliższym meczu z Górnikiem Zabrze. Mimo iż faworytem będą goście, to poznaniacy zapowiadają walkę o trzy punkty. - Jest to mecz, który trzeba wygrać. Rok temu, gdy wróciłem ze zwolnienia lekarskiego, pokonaliśmy Widzew 3:1. Była ogromna radość i chciałbym, żeby historia się powtórzyła z Górnikiem Zabrze. Zbliżylibyśmy się do góry, a potem mamy wyjazd do Łęcznej i trzy mecze u siebie. Najprawdopodobniej postawie przed zespołem cel zdobycia dwunastu punktów - zakończył Bogusław Baniak

Po 14. kolejkach poznaniacy zajmują ósme miejsce w tabeli, choć jeszcze dwie kolejki temu walczyli o trzecią lokatę. Jeżeli chcą zachować kontakt z czołówką, muszą zdobyć w sobotę punkty.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×