W środę, 5 kwietnia, rozegrano półfinałowy mecz Pucharu Holandii, w którym zmierzyły się Feyenoord Rotterdam i Ajax Amsterdam. Podczas tego spotkania na trybunach doszło do absolutnie dantejskich scen.
Na trybunach stadionu w Rotterdamie niestety znaleźli się pseudokibice. Ci rzucili jakimś ostrym przedmiotem w stronę murawy. Ten trafił w głowę doświadczonego reprezentanta Holandii Davy'ego Klaassena. Z głowy pomocnika polała się krew.
Po tych oburzających wydarzeniach Holenderski Związek Piłkarski podjął radykalną, ale jak się wydaje, jedyną słuszną decyzję. Mecze w Holandii będą natychmiastowo przerywane, gdy z trybun w kierunku sędziego lub piłkarzy rzucone zostaną jakieś przedmioty.
"Jeśli przedmioty zostaną rzucone na boisko, sędzia decyduje o zatrzymaniu gry, a drużyny i sędziowie udają się do szatni. Jeśli wznowią grę, a przedmioty zostaną ponownie rzucone na boisko, sędzia decyduje o trwałym przerwaniu gry" - czytamy w komunikacie.
"Jeżeli zawodnik lub sędzia zostanie uderzony przedmiotem z widowni, sędzia natychmiast podejmuje decyzję o trwałym przerwaniu meczu" - napisano dalej w oświadczeniu wydanym przez federację.
Czytaj także:
Największa trauma Roberta Lewandowskiego. "To wciąż boli"
Absurd na MŚ. Szef FIFA wystawił Katarowi laurkę
ZOBACZ WIDEO: Idą zmiany. "Santos nie będzie chciał się cofnąć"