Gol-kuriozum w Portugalii. Bramkarz był zdezorientowany [WIDEO]

Twitter / Eleven Sports / Na zdjęciu: gol samobójczy Costy
Twitter / Eleven Sports / Na zdjęciu: gol samobójczy Costy

Diogo Costa nie będzie dobrze wspominał szlagierowego spotkania z Benfiką Lizbona. Piłkarze FC Porto ruszyli do ataku po nieudanej interwencji swojego bramkarza.

W tym artykule dowiesz się o:

Podopieczni Rogera Schmidta zdecydowanie prowadzą w tabeli ligi portugalskiej i zmierza po mistrzostwo Portugalii. Niemniej jednak spotkania pomiędzy Benfiką Lizbona a FC Porto zawsze elektryzują kibiców na Półwyspie Iberyjskim.

W piątek gospodarze chcieli jak najszybciej udokumentować swoją przewagę na Estadio da Luz. Zawodnicy Benfiki dopięli swego już po 10 minutach rywalizacji z wiceliderem. Pierwsza bramka padła w niecodziennych okolicznościach.

Alexander Bah ruszył prawą stroną boiska, po czym wypatrzył w polu karnym Goncalo Ramosa. Napastnik reprezentacji Portugalii z dziecinną łatwością wygrał pojedynek z Pepe i oddał strzał głową w kierunku bramki.

Diogo Costa bardzo niefortunnie próbował interweniować. Piłka odbiła się najpierw od poprzeczki i później od jego pleców. W ostatecznym rozrachunku gol samobójczy został zapisany na konto bramkarza FC Porto.

ZOBACZ WIDEO: Polak rozpalił dyskusję. Mocna odpowiedź

Przyjezdni przebudzili się w końcówce pierwszej części gry. Tuż przed zmianą stron do wyrównania w Lizbonie doprowadził Mateus Uribe. W doliczonym czasie piłkę do siatki skierował także Galeno. Sędzia dopatrzył się spalonego i w efekcie nie uznał trafienia Brazylijczyka.

Czytaj także:
Były piłkarz Realu zmiażdżył Jose Mourinho. "Nie zna się na swojej pracy"
Dramat na meczu. Sędzia nagle zbiegła z boiska [WIDEO]

Komentarze (0)