Skandal po meczu Realu. Głos zabrała żona Valverde

Getty Images / Berengui/DeFodi Images / Na zdjęciu: Federico Valverde
Getty Images / Berengui/DeFodi Images / Na zdjęciu: Federico Valverde

Do skandalicznego zdarzenia doszło już po meczu Realu Madryt z Villarreal CF (2:3). Federico Valverde uderzył w twarz Alexa Baenę. Całą sytuację skomentowała teraz żona gracza "Królewskich".

"Płacz teraz, że twój syn się nie urodzi" - takie słowa Alex Baena miał wypowiedzieć w kierunku Federico Valverde już podczas meczu Pucharu Króla w styczniu tego roku. W sobotę gracz "Królewskich" miał usłyszeć podobne.

Na początku roku żona Valverde, Mina Bonino, była bliska utraty drugiej ciąży. Na szczęście udało się jednak przezwyciężyć problemy.

Po meczu, gdy Baena kierował się w stronę autokaru, został zaatakowany przez Valverde. Piłkarz uderzył go w twarz. "Powtórz mi to, co powiedziałeś mi na boisku o moim synu" - miał mówić Valverde (więcej na ten temat przeczytasz TUTAJ).

Baena zaprzeczył za pośrednictwem mediów społecznościowych, aby wypowiedział takie słowa na boisku. Głos w sprawie zabrała Mina Bonino.

ZOBACZ WIDEO: To nowy bohater kadry. Padły słowa o transferze

"Milczeliśmy przez prawie dwa miesiące, czekając na wyniki, aby dowiedzieć się, czy ciąża może być kontynuowana, czy nie" - napisała dziennikarka na Twitterze.

"Miałam dość, gdy wypytywano mnie o termin porodu, którego się spodziewałam. Mimo wszystko z głębi serca nie życzę nikomu, aby musiał przechodzić przez podobne wydarzenia" - dodała.

Obecnie konto Bonino jest zastrzeżone i dostęp do jej wpisów mają wyłącznie osoby, które ją obserwują.

Odnotujmy, że Real Madryt przegrał sobotnie spotkanie 2:3 i praktycznie przekreślił swoje szanse na mistrzostwo kraju. W poniedziałek strata do prowadzącej FC Barcelony może zwiększyć się już do 15 punktów.

Czytaj także:
Ekspert porównał Benzemę i Lewandowskiego. Znalazł jedną różnicę
Lewandowski cierpi. Niepokojące doniesienia z Barcelony

Komentarze (0)