[tag=2800]
Robert Lewandowski[/tag] po zakończeniu mundialu w Katarze nie był w stanie wrócić do swojej optymalnej formy. Można nawet śmiało powiedzieć, że Polak w wielu meczach wyglądał jak cień piłkarza.
Mogło się wydawać, że marcowa przerwa na kadrę dała mu nową energię. W meczu z Elche CF "Lewy" strzelił bowiem dwa gole i zanotował asystę. Dobre wrażenie skończyło się jednak po El Clasico na Camp Nou.
Polak po tym spotkaniu był mocno krytykowany. Wydaje się jednak, że istotny wpływ na jego słaby występ mógł mieć faul Edera Militao z pierwszej połowy. Brazylijczyk wówczas kopnął kapitana reprezentacji Polski w okolice pleców.
W Barcelonie pojawił się duży niepokój związany z tym wydarzeniem. Dziennikarze donoszą bowiem, że Polak na treningu przed meczem La Liga z Gironą kilkakrotnie łapał się za okolice, w które został kopnięty.
ZOBACZ WIDEO: Idą zmiany. "Santos nie będzie chciał się cofnąć"
Kataloński "Sport" pisze nawet o rozmowie trenera Xaviego z Lewandowskim. Według dziennikarzy problemy z plecami nie wpłyną jednak na dostępność Polaka do gry w poniedziałkowym meczu z Gironą. "Lewy" ma zagrać od początku.
Warto przypomnieć, że nasz napastnik miał już drobne problemy z plecami w tym sezonie. Z ich powodu opuścił ostatni mecz fazy grupowej Ligi Mistrzów. Wówczas jednak skończyło się tylko na strachu.
Czytaj także:
Z mundialu będą wracać w strachu. Grozi im nawet kara śmierci
Tragedia w Katarze. Pojechał tam, by zajmować się mundialem